Kwiat kalafiora- Małgorzata Musierewicz stali teraz oko w oko i wpatrywali się wzajemnie w swoje twarze. Starsza z sióstr bardzo dobrze znała tego przystojniaka, był to Janusz Pyziak – kolega z grupy koszykarskiej, w której Gaba trenowała. Była na niego bardzo zła, ponieważ dowiedziała się niedawno, że Jasiu jest podrywaczem. Dziewczyny odprowadza do domu i porównuje je do kwiatu jabłoni. Jego ofiarą była również Gabrysia. Idąc dalej przypomniała sobie, że jest zaproszona na prywatkę do kuzynki Joanny. Bohaterka nie miała ochoty na nią iść, dlatego, że miał tam być Pyziak, a w ogóle to nie miała się w co ubrać (nie mogła założyć przecież białej bluzki i granatowej spódnicy, bo wyglądałaby jak na święcie pierwszomajowym). W tej rozterce radą służyła mama, która opiekowała się całym domem i swoimi czterema ukochanymi córeczkami: Gabrielą, Idą, siedmioletnią Natalią zwaną Nutrią i pięcioletnią Patrycją, zwaną Pulpecją. Mama uszyła najstarszej córce piękną sukienkę z żółtej firanki, bardzo chciała, aby Gabrysia czuła się dobrze na tej zabawie sylwestrowej. Na chwilę przed jej wyjściem do drzwi zadzwonił dzwonek. Była to stara kobieta, którą Borejkowie widzieli pierwszy raz w życiu, ponieważ mieszkali w tym domu od niedawna.Kobieta skarżyła się na hałasy i prosiła, aby zamykać drzwi wejściowe. Nie wykazała sympatii w tej rozmowie, co popsuło wszystkim domownikom humor. Chwilę potem Gabriela znalazła się już u swej kuzynki. Rozpoczęła się świetna zabawa, muzyka grała głośno, wszyscy tańczyli i degustowali się ciastem upieczonym przez Joannę. Na tej zabawie Gaba zwróciła uwagę na Roberta Rojka, im bardziej mu się przyglądała, tym bardziej go lubiła. Niestety Robrojek przebywał i tańczył z Anielą, a Gabrysia była mu obojętna. Postanowiła, że tego wieczoru będzie bawiła się z Januszem i natychmiast porwała go do tańca. Chwilę po północy zadzwoniłtelefon i Gabrysia została powiadomiona, że dzwoni jej zapłakana siostra. Gaba rozmawiała z nią bardzo krótko i gdy dowiedziała się, że po jej mamę przyjechało pogotowie natychmiast wybiegła z domu kuzynki. Za nią wyszedł Robrojek, który zawiózł ją najpierw do domu, a potem do szpitala. Gabrysia dowiedziała się od zapłakanych sióstr, że mamę zabrało pogotowie, ponieważ strasznie bolał ją żołądek. Następnego dnia od razu po przebudzeniu Gabriela zadzwoniła do szpitala, aby zapytać o stan zdrowia matki. Wszystko było w porządku, a pacjentka czuła się w miarę dobrze, tak jak każdy człowiek po operacji. Gabrysia odetchnęła z ulgą, znużona snem położyła się w łóżku obok Pulpecji. Obudził ją dopiero dzwonek do drzwi. Była to znowu sąsiadka, Szczepańska, która skarżyła się na brak kultury całej rodziny Borejków. Od tego dnia życie ich wyglądało jednakowo. Gabrysia musiała przejąć wszystkie obowiązki mamy, przez co zwolniła się zeszkoły. Najgorzej radziła sobie z gotowaniem, umiała przyrządzić tylko jajecznicę i ugotować herbatę. Na szczęście mama Joanny, ciocia Fela świetnie gotowała i to do niej cała rodzina wybrała się na obiad, a potem do szpitala, ponieważ właśnie był dzień odwiedzin. Po południu do Gabrysi przyszli znajomi ze szkoły – z liceum poligraficznego, do którego uczęszczała. Najstarsza Borejkówna rozpoczęła rozmowę na temat eksperymentalnego sygnału dobra. Miało to na celu uśmiechanie się do każdej przypadkowo napotkanej osoby. Wtedy Aniela wpadła na wyśmienity pomysł założenia Dyskusyjnej Grupy ESD. Tak też się stało a Aniela zaproponowała, że zostanie prezeską tej grupy.
nie przeczytałam książki kwiat kalafiora .... polecenie jest takie ze mam napisac list do rodziców dlaczego nie przeczytałam ksiązki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! prosze o pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź