Nigdy nie miałem łatwego życia. Zawsze byłem zpychany na dalszy plan. Kiedy miałem trzy lata urodził mi się młodszy brat i to on stał się oczkiem w głowie całej rodziny. Przez to musiałem zacząć chodzić do przedszkola, czego strasznie nienawidziłem. Nauka nie szła mi za dobrze już od początku edukacji. Niestety rodzina nie mogła mi w niej pomagać bo po prostu tego nie umieli a na korepetycje nie było nas stać. Mama powiedziała, że za dobre oceny będe dostawał kieszonkowe a, że nie szła mi nauka najlepiej nie dostawałem go prawie wcale. Musiałem zacząć roznosić ulotki dzięki czemu miałem pieniądze. Moje życie nigdy nie było łatwe, jednak te sytuacje nauczył mnie pokory.
Jaki jestem na codzień wszysty wiedzą, lecz w życiu po za szkołą nie jest lekko . Mam problemy z kilkoma przedmiotami, co powoduje mą niechęć uczęszczania do szkoły . Poprzez to dość często kłócę się z rodzicami . Mam same zakazy i nakazy, jest to dla mnie straszne nawet w okresie letnim muszę wracać do domu przd godziną 22, codziennie rano spaceruję z psem .. Te wszystkie codzienne trudy powodują iż nigdy nie miałem łatwego życia .