Maryla staje się coraz bradziej pobłażliwa i wyrozumiałą w stosunku Ani. Każdy jej wybryk traktowała ze spokojem ale najczęściej karała Anię. Coraz większa wieź i miłość zaciśniały się między nimi.
No to tak: Maryla na początku jest troche szorstka dla Ani ponieważ ona sama była rozczarowana.Nie chciała dziewczynki tylko chłopca ale w niemalże szybkim czasie Maryla zaczynała sie do Ani przyzwyczajać, także było jej szkoda dziewczyny,Maryla była wobec niej stanowcza cały czas pozwalała jej na różne rzeczy a zdażało sie, że było tez inaczej.Napewno później nie żałowała decyzji adopcji Ani ponieważ na końcu była dumna z niej!.z jej wyników i dobrego serca..chodź miała niekiedy dość jej fantazji i gadulstwa....nie wiem czy to ma być wypracowanie czy krótka notka więc jest tak napisane:)))