1.Jakie pokarmy wchodzą w skład święconki?Jaka jest ich symbolika? 2.Jakie są tradycje wielkanocne w Czechach i we Francji? 3.Wyjaśnij na czym polega zwyczaj chodzenia z kurkiem po dyngusie.

1.Jakie pokarmy wchodzą w skład święconki?Jaka jest ich symbolika? 2.Jakie są tradycje wielkanocne w Czechach i we Francji? 3.Wyjaśnij na czym polega zwyczaj chodzenia z kurkiem po dyngusie.
Odpowiedź

1.Pokarmy wchodzące w skład święconki zawierają jaja (symbol nowego życia) w postaci kolorowych pisanek; baranka symbolizującego zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa; sól kuchenną (która miała chronić przed zepsuciem); chleb, wędlinę, chrzan, pieprz, ciasta świąteczne.   2. Francja: Jak głosi legęda,iż dzwony kościelne ,które  w Wielki  Czwartek poleciały do RZYMU,by  oznajmić  śmierć  JEZUSA .Wracając  o świcie zrzucily  na ziemię  czekoladowe jajka .Dlatego też dzieci  w niedzielny poranek ,biegną  do ogrodu  w poszukiwaniu  czekoladowych słodkości,których   maluchy z wielką radością  szukają..Jeszcze inną rozrywką  dla dzieci  jest toczenie  ugotowanych na twardo  jajek ,tak aby  stłuc  skrupkę innym ,a nie naruszyć swojego jajka.ZNANE też są inne zwyczaje,np,  wszystkie dziewczyny  w WIEKĄ NIEDZIELĘ powinny  wstać  przed wschodem słońca,pójść  zaczrepać wody ze  strumyka  i przynieść ja do domu ,nie mowiąc  ani słowa.Taka woda ma stać  się  świetnym  środkiem  na zachowanie  urody i zdrowia.   Czechy: Świętuje się w Czechach tylko wielkanocny poniedziałek. W niektórych wiejskich regionach dniem szczególnym jest też Wielki Czwartek, zwany zielonym czwartkiem, ale wielkoczwartkowe obyczaje są w odwrocie, zachowały się ich resztki w nielicznych wsiach.  Polski stół obficie zastawiony ciężkimi potrawami i związany z nim obyczaj dwudniowego biesiadowania od rana do wieczora jest w Czechach nieznany. Są natomiast specjalne wielkanocne wypieki oraz specjalne wielkanocne słodycze.  Na wsi, tam, gdzie zachowały się tradycje "zielonego czwartku", tego dnia podaje się na obiad pokrzywę przyrządzoną podobnie jak szpinak. Z innych zielonoczwartkowych obrzędów nic się już nie zachowało. W Wielki Piątek maluje się pisanki, piecze się też baranki z ciasta i kupuje w sklepach słodycze, które wraz z barankami i pisankami ustawione będą na wielkanocnym stole.  W sobotę i niedzielę ludzie idą do kościoła, ale poza tym spędzają te dni tak samo jak inne soboty i niedzielę. Święta w czeskich wsiach zaczynają się w poniedziałek rano. Zwą się ?szmigrus?, znać tu podobieństwo do naszego śmigusa. Dorośli tego dnia czekają w domach, bo chłopcy kilkuosobowymi grupkami objeżdżają, czym kto ma, te domy, w których są ich rówieśnice. Niosą z sobą pomlazki, czyli warkocze splecione z trzech, pięciu, siedmiu lub dziewięciu wierzbowych gałązek. Dziewczyny oblewają ich z okien wodą, ale chłopcy, nie bacząc na to, wpadają do domu i ścigają piszczące i kryjące się po kątach dziewczyny, żeby je wysmagać pomlazkami.    W miastach, podobnie jak na wsi, w piątek maluje się pisanki. Pomlazek jednak nikt nie plecie, kupuje się je gotowe na przedświątecznych straganach. Wiejskie pomlazki to grube i sprężyste bicze, pomlazki miejskie są krótkie, uplecione z cienkich gałązek i od razu ozdobione kokardkami z bibułki. Czesi kupują też w piątek baranki z biszkoptowego ciasta, masowo wypiekane przez cukierników.  Sobota i niedziela wielkanocna nie różnią się od innych weekendów. Ludzie wierzący idą w te dni do kościoła. W poniedziałek zastawia się świąteczny stół, ale inny niż w Polsce. Tworzą go baranki z ciasta i słodycze, ozdabiają pomlazki. jest też alkohol, rzadko domowa palenka, zwykle kupiona w sklepie śliwowica czy merunka (morelówka) albo po prostu wódka. Z tego stołu domownicy pojadają po trochę i popijają, ale nie siadają, żeby biesiadować. Inaczej też wygląda szmigrus. Obyczaj ten przejęły dzieci, zwykle chłopcy dziesięcio-, jedenasto- czy dwunastoletni. Chodzą od mieszkania do mieszkania z koszyczkami albo białymi serwetkami w rękach i śpiewają wielkanocne piosenki. Gospodarze częstują ich jajkami i odrobiną słodyczy.  I na wsi, i w mieście zachował się gdzieniegdzie taki sam jak u nas konkurs w rozbijaniu pisanek uderzeniem jednej o drugą, żeby sprawdzić, czyja mocniejsza.    3. Kogut, w wielu kulturach uważany za symbol Słońca i sił witalnych, symbol urodzaju, miał zapewnić zdrowie i pomyślność. Piał głośno, a efekt ten uzyskiwano dzięki temu, że wcześniej karmiony był ziarnem namoczonym w spirytusie. Z czasem żywego ptaka zastąpiono sztucznym: ulepionym z gliny, pieczonym z ciasta, wycinanym z deski. Tradycyjnie wózek dyngusowy malowano na czerwono i zdobiono suszonymi źdźbłami zbóż, traw i kwiatów oraz kolorowymi wstążkami.

Dodaj swoją odpowiedź