Drogi pamiętniczku. Nie zbyt pamietam co się ze mną działo. Jeszcze wczoraj byłem na statku, dzisiaj siedzę na pustej plaży i piszę znalexionym kawałkiem grafitu na wyblakniętym liściu. Z dnia na dzień straciłem wszystko. Warunki do życia, jedzenie, ubrania i co najwazniejsze nadzieje. Kiedy podróżowałem zawsze miałem nadzieję, że wrócę, że kiedyś jeszcze ujrzę ląd. Owszem, teraz ląd widzę, ale to mnie wcale nie cieszy. Nie wiem gdzie się podziać. Siedzę na gorącym piasku i patrzę na ocean. Czasem zdaje mi się, że przepływa jakis statek. Nabieram nadziei. Statek zbliza się, i zbliza i nagle, nie wiadomo dlaczego, ma skrzydła i przefruwa mi nad glową. No tak, mój mózg już nie wytrzymuje, wszystko jest tylko złudzeniem. Może się obudze? Może znowu bede w kajucie na statku? Zamykam oczy i otwieram ponownie. Niestety przed sobą widzę tylko piach i morze. Koniec tego, nie mogę nic nie robić, musze działać. Idę szukać schronienia. Znalazlem idealne miejsce na szałas. Nie jest zbyt przestronne, ale zapewnia ochronę przed deszczem.Świetnie. Trochę się boje zapuszczać daleko w dzunglę, ale trochę głodnieję. Chyba czas wyruszyć. Byłem w dźungli. Znalazłem tam pełno bananów i kokosów. Nie uwierzysz pamiętniku, ale znalazłem tez małże. Hmmmm....bardzo dobre. Zjadłem połowę zapasów, resztę zostawiam na jutro. Słońce chyli się ku zachodowi, parząc jeszcze delikatnie moją skórę. Jest bardzo ciepło. Zapowieda się piękna noc. Szkoda tylko, że daleko od domu. Bardzo się napracowałam, prosze o naj
Napisz kartkę z pamiętnik pt.robinson kruzoe.Napisz co robił w ciągu pierwszych dni,co jadł.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź