Napisz opowiadanie pt. dzień bez radości jest dniem straconym

Napisz opowiadanie pt. dzień bez radości jest dniem straconym
Odpowiedź

      Wydarzyło się to nie tak dawno, bo dwa lata temu. Wracałem ze szkoły, kiedy wszystkie lekcje przeminęły, kiedy szkoła została za moimi plecami, a ja przejmowałem się tylko tym co jest przede mną. I rzeczywiście, natrafiłem na sytuację, która wpłynęła dość mocno na moje myślenie i zachowanie.        Jak na codzień przechodziłem przez park. Było to jesienne popołudnie. Ciepły wiatr, i wszystkie zdające się świecić złociste liście nie były w stanie jednak wyprowadzić mnie z niepokojącego uczucia. Czułem, że kogoś spotkam. Czułem obecność osoby z którą muszę porozmawiać.        Przecinałem ścieżkę wolnym krokiem, a z każdym dotknięciem mojej stopy o ziemię, czułem jakby szczebel po którym wspinałem się do celu. Celu nie widziałem. Może była to moja wyobraźnia, a może nie, jednak ta przedziwna aura krążyła w powietrzu, czułem to.         I kiedy już zacząłem tracić to dziwne uczucie zobaczyłem ją. Siedziała z twarzą skrytą w dłoniach. Ubrana na czarno, kontrastując z otoczeniem. Nie pasowała, nie miała w sobie radości, nie miała uśmiechniętej twarzy.          Usłyszała szelest moich butów, kiedy stopniowo zbliżałem się do ławki na której przysiadła. Powoli podniosła mokrą od łez twarz. Niczego nie powiedziała. Ale ja ją zrozumiałem, chociaż nawet nie otworzyła ust. Było w jej wzroku coś tak głebokiego, że nie dałoby się wyrazić tego przyziemnymi słowami. Po prostu była pogrążona w smutku. Nie znałem powodu, nie znałem jakiejkolwiek przyczyny. Nie byłem pewien czy nawet interesuje mnie czym się tak przejęła.         Odszedłem z poważną miną, a mój dzień nie był już tak radosny, jak się zapowiadał. Radość to podobnie jak każde uczucie dziwny skarb, którego posiadanie nie jest oznaką pychy i egoizmu, dlatego zamiast skupiać się na przyziemnych wartościach, które kiedyś stracą wartość, powinniśmy dzielić się tym czego nie widać, ale czym można się podzielić, a przekazując komuś radość, nie tracić jej w sobie, a powielać.         Nie dowiem się co było powodem jej żalu. Ale wiem co było powodem mojego. Ja tracę dzień, w naturalnej pozytywnej postawie, a ona może tracić całe życie, smutkiem nieskończonym, narastającym, bijącym źródłem.

Dodaj swoją odpowiedź