Droga Aniu! Nie odbierasz moich telefonów ,nie chcesz ze mną rozmawiać. Wiem ,że nie powinno mnie to dziwić,po tym co zrobiłem. Ale nie mogę się powstrzymać ,aby wyjaśnić Ci kilka rzeczy. Może proszę o wiele ,ale zaklinam Cię wysłuchaj mnie zanim wyrzucisz ten list do kosza na śmieci. Nigdy nie byłem aniołkiem i nie należałem do osób ,które swoje uczucia ,emocje pokazują na zewnątrz.Myślałem ,że to oznaka słabości,pokazywać że jest się czułym opiekuńczym w stosunku do najbliższych osób. Czasami robiłem rzeczy ,których póżniej gorzko żałowałem. Aniu jeżeli możesz to wybacz mi .Wiem jak bardzo Cię skrzywdziłem ,ale przecież nikt nie jest doskonały.każdy popełnia w życiu błedy. Dopiero Twoje odejście sprawiło ,iż zrozumiałem ile dla mnie znaczysz i jak ważną osobą jesteś w moim życiu. Nigdy wcześniej nie czułem takiej pustki. Bez Ciebie moje życie jest szare i nijakie. Wspominam teraz chwile spędzone z Tobą i ogarnia mnie melancholia. Obiecuję Ci ,iż moje zachowanie nigdy nie będzie powoden Twojego zmartwienia. Najdroższa Aniu kocham Cię bardzo mocno,wróć do mnie,CZEKAM NA CIEBIE.
Moja najdroższa:) Wiem ,że ostatnio zaniedbywałem nasz związek i Ciebie .Dopiero gdy uświadomiłem sobie ,że mogę CIĘ stracić zrozumiałem jak bardzo jesteś dlamnie ważna i,że bardzo Cię kocham. Mam nadzieje ,jak bedziesz czytać ten list ,to postarasz se wybaczyć mi choć po części maje nieodpowiednie zachowanie.Sama wiesz jak bardzo za Tobą szaleje i nie potrafię bez Ciebie żyć .Jesteś jak powietrze bez którego nie da się oddychać .