22 lipca 2011 wyjechałem nad morze, pogada była nie po mojej myśli, ale nawet ona nie popsuła mojego wspaniałego wypadu. Poznałem tam dużą fajnych ludzi, a jeden z nich został nawet moim najlepszym przyjacielem. Ale zacznę od początku, leżałem na kocu gdy nagle podszedł do mnie chłopiec i zaczął za mną rozmawiać. - Cześć jak masz na imię? - Cześć, Ja Paweł, a Ty? - A ja Michał, na długą przyjechałeś? - Na dwa tygodnie - Aha, choć zapoznam Cię z innymi kolegami. - Dobra, już idę, tylko powiem rodzicom. I tak zaczęła się nasz wspaniałą przyjaźń, graliśmy w piłkę, kąpaliśmy się w morzu była naprawę fajnie. Nawet nie zorientowałem się że nadszedł czas wyjazdu, i musiałem się pożegnać i wracać do domu. Myślę że te wakacje zostaną mi długą w pamięci.
