Gdy byłem na bezludnej wyspie czułem się odłączony od cywilizacji, w nocy przerażały mnie krwiożercze rekiny, które pływały wokół wyspy. Kiedy tam przebywałem to czułem się przygnębiony,smutny oraz zły. Było mi zimno i marzłem we wszystkie noce. Myślę,że pomogłem^^ Pozdrawiam, Misiek1999
Dawno temu wylądowałam na bezludnej wyspie . To zdażyło się tak....Nasz statek szkolny rozbił się (a wtedy płyneliśmy z przyjaciułmi na wycieczkę)ponieważ kapitan udeżył w duży kamień . Przeżyłam ja i moje 2 przyjaciółki . Musiałyśmy jakoś przeżyć więc piliśmy wodę z moża (była okropna)i łowiliśmy ryby ...vNagle po 3 dniach zobaczyłyśmy statek ! Zaczełyśmy kżyczeć ! I nas jakoś zobaczyli płyeli do Europy tak jak my . Byłyśmy szczęśliwe a za jednym razem zachwycone ... Było fantastycznie opowiadaliśmy innym i równierz byli zachwyceni. Myślę że pomogłam dostałam z tego 5 a uwierz mi moja nauczycielka od polaka jest wredna i ciężko od niej zarobić 5 ;)