-być jak bogowie,decydować co dobra,a co złe 1. Politycy decydują o naszym losie, gdyż dzięki nim mamy prawa często korzystne zwłaszcza dla nich samych. Dziś politycy nie mają zielonego pojęcia jak rozwiązywać społeczne problemy, bo nie mają technicznego wykształcenia. Wielu z nich np. nie wie jak budować tunele, wiadukty, dzięki którym nie będzie korków w mieście, nie studiowali też ludzkiego zachowania itd. Polityka była dobra 100lat temu. Dziś ich skorumpowane działania są niszczące dla ludzkości. Niestety zwykły szary człowiek jest odizolowany od prawa głosu decydującego, które prawo jest dobre a które nie, dlatego mamy tzw. demokrację pośrednią, "gdzie decyzje podejmują przedstawiciele społeczeństwa wybrani w wyborach." Ten przestarzały "model jest zastosowany w większości państw (a la) demokratycznych, m.in. w Polsce." 2. Księża doradzają w imię Twojego "dobra" jaką ścieżką masz kroczyć przez zycie. Ich "boska" stronniczość tylko iluzyjnie sprawia, że masz prawo wyboru (np. nie pójść na religię, etykę). Co najgorsze, wszystko co czynią, to w imię zunifikowanego pojęcia boga, o którym nam trują, a nie w imię boga, którego każdy powinien odczuwać indywidualnie (bez czyjejś wizji). 3. Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) decyduje, czego masz się uczyć, w jakim wymiarze czasu. Ministrwie wiedzą lepiej co dla Ciebie jest "dobre". To oni decydują, które książki masz czytać i uczą rywalizacji, zamiast współpracy. -nie potrzebujemy Boga,bo wszystko sami umiemy. Naukowcy. (logicy, matematycy, geodeci, fizycy itd.) To dzięki nim mamy "odpowiedzi na pytania, na które dotychczas nikt nie odpowiedział, za pomocą metod umożliwiających udowodnienie odpowiedzi". "To ludzie zmotywowani, często od dzieciństwa, chęcią zrozumienia dlaczego świat jest taki jakim go widzimy i jak do tego doszło. Cechują się wrodzoną ciekawością natury", a nie boskim dogmatem i kierowanie się kościelną indoktrynacją. Technicy - dzięki nim możemy tu wirtualnie się porozumiewać, pomagać sobie wzajemnie, używać wszelkiej najnowszej technologii ułatwiającej nasze życie (telefony komórkowe, komputery, lodówki, pralki, samoloty itp.)... bez pomocy boskiej.
