Ostatnia Ewangelia, była w głównej mierze o nawróceniu Dobrego Łotra i śmierci tego drugiego, który z Jezusem był ukrzyżowany. Bardzo ogólnie chodziło o to, że powinniśmy się nawracać, spróbować dostrzec w Jezusie nie tylko człowieka tudzież proroka, ale po nad to Króla Wszechświata. Tak postąpił Dobry Łotr, który poprzez swoje spojrzenie na Jezusa, uwierzył że tak niewinny człowiek jak On umiera tą samą śmiercią, co on- złoczyńca. Poprosił Jezusa aby Ten się nad nim ulitował i otrzymał to. Na łożu śmierci rozpoznał Boga, który udzwignął wszystkie grzechy świata. Drugi z łotrów natomiast szydził z Niego i stwierdził, że Jezus jest takim Bogiem, takim Królem, że aż trudno uwierzyć. Chciał aby udowodnił On, że jesr Władcą, chciał, aby Jezus zdjął ich z krzyża. Został skarcony przez Dobrego łotra i zamilkł. Wyglądało to tak jak większośc z nas którzy podajmy się za katolików ale dla nas Jezus jest albo TYLKO Bogiem, albo TYLKO człowiekiem. My najczęściej wyszydzamy tych którzy już dostrzegli w Nim Boga i z Nim postanowili żyć. Sami często nie zastanawiamy się nad tym, że w wielu aspektach nasze życie przypomina tego łotra który drwił z samego BOGA!
Chrystus zaprasza nas na swoją ucztę. Kierując zaproszenie do ludzi nie byli nim zainteresowani mieli ważniejsze sprawy. Tą ucztą jest eucharystia ci ludzi mieli inne zajęcia niż uczestnicwo na uczcie Pańskiej. Nie ma rzeczy ważniejszych od Chrystusa który na tej uczcie objawia się nam i daje nam samego siebie. W ten sposób mogliśmy ujrzeć Boga twarza w twarz następne taki spotkanie będzie w niebie. A dojście do nieba zalezy od naszego całego życia i od tego jak postępowaliśmy w nim.