Może na początku zaznaczę, aby nie było jakichkolwiek nieścisłości, wszystkie czyny, gesty, myśli słowa Chrystusa Jezusa była w trakcie jego nauczania w ostatnich latach życia (umarł mając około 33) i były zawsze przemyślane, dobitne, a co najważniejsze DOJRZAŁE! Ostatnio ks. Pawlukiewicz w swoim kazaniu z kościoła św. Anny powiedział, że Ewangelie dają nam gotowe wzory na życie. Tak jak z matematyki mamy odpowiednie wzory do nauki, rozwiązania zadania. Tak Chrystus poprzez swoją postawę życia, bycia ukazuje nam gotowe wzory na lepsze życie. Dojrzałość możemy rozumieć w różnych aspektach, ale w zadaniu jest raczej pytanie ukierunkowane w stronę dojrzałości ze strony czysto egzystencjalnej - ludzkiej. Podaje kilka przykładów: -Nakarmił zgłodniały tłum, nie odprawił wierzących, poszukujących, którzy szli za Nim. jest to tzw.: "Cudowne rozmnożenie chleba" (Łk 6) -Najbardziej podoba mi się moment ocalenia kobiety cudzołoznej. Nie dał jej ukamieniować. Zachował się jak prawdziwy face, ale przedewszistkim jako prawdziwy i miłosierny Pan (Łk 8) -Nie bluźnił swoim oprawcom podczas egzekucji i drogi krzyżowej. Pokazał ludziom logikę Bożego myślenia, działania. -Wybór 12 apostołów - dojrzałość przejawiająca się w trosce o nauczanie, o rozpowszechnienie nauki, aby nie zaginęła, gdy On sam odejdzie do Ojca. -Wypędzenie kupców ze świątyni Łk 19, 45 - postawił się ludziom, którzy uczynili z wiary bożków pieniędzy! -Uzdrowienie epileptyka Łk 9, 37 - wyzwolił opętanego chłopca i oddał go ojcu - pomógł rodzinie, bliźnim itp, etc. pozdrawiam
