Uważam, że spotkania i rozmowy z drugim człowiekiem mają wpływ na naszą wiarę lub niewiarę. Załóżmy, że spotykamy jakąś osobę i zaczynamy z nią rozmawiać, okazuje się że jest ona np, ateistą, rozpoczyna się dyskusja na tamat wiary. Zaczyna ona nam mówić, że nasza wiara jest nieprawdziwa, że to w co wierzymy nie istenieje. Na początku uznajemy to za bzdury i twardo obstajemy przy swoich przekonaniach, lecz gdy jesteśmy sami zaczynamy się nad tym zastanawić i rozmyślać czy ta osoba faktycznie nie miała racji. Może skończyć się tylko na rozmyślaniu, lecz także na tym że dana osoba przestanie chodzić do kościoła, czy jej wiara się zmniejszy. Lecz gdy spotkamy osobę wierzącą i podejmiemy z nią rozmowę to zaczniemy utwierdzać się w naszej wierze, razem będziemy ją głębiej poznawały. Nie wiem czy o to chodzi, ale mam nadzieję, że pomogłam :)
Czy spotkania i rozmowy z drugim człowiekiem mają wpływ na naszą wiarę lub niewiarę? Oczywiście że tak, ale proszę o jakieś rozwinięcie tego tematu, jakieś przykłady z waszej strony...
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź