Euro 2012 to prawdziwa szansa dla branży gastronomicznej.Firma badawcz Euromonitor IInternational szacuje,że sami Polacy w 2012 r. mogą wydać w restauracjach,tego typu lokalach ok.20mld zł.Jednakże wzrośnie również liczba lokali,przedsięwzięć ,gdyż na tej branży można będzie zbić nie lada kokosy.Co wpłynie na kilkuletni szybki rozwój rynku gastronomicznego.Jak podaje prezes spółki sieci przydrożnych lokali Jan Kociuszkowartość rynku restauracyjnego wzrośnie o ok4-5%,a ruch turystyczny wpłynie na dochody przedsiębiorców.Wdług badań wyżej wymieninych badaczy Polacy będą cora częściehj odwiedzać kawiarnie,wartość segmentu w 2011r. wyniosła ponad 7mld zł a podczas euro jeszcze wzrośnie.Podczas Euro wszystkie drogi prowadzić będą do Polski i na Ukrainę.Jest to pierwsza wielka impreza organizowana przez nasz kraj tak więc musimy się jak najlepiej pokazać.Oto jedna z wypowiedzi analityka KBC Securities-Kamila Szlaga: "— Czerwiec i lipiec beda bardzo dobrym okresem dla branzy hotelarskiej i gastronomicznej. Te dwa miesiace na pewno silnie wpłyna na przychody firm. Trudno obecnie powiedziec, czy sprzedaz wzrosnie dwu czy dziesieciokrotnie. Spodziewam sie istotnego wpływu mistrzostw na wyniki z całego roku. Dochody z EURO 2012 beda nie do powtorzenia w przyszłych latach. Mozemy sie spodziewac duzego napływu kibicow do kilku miast, co spowoduje, ze cała infrastruktura i gastronomia beda oblegane" — mowi Kamil Szlaga, analityk KBC Securities. "W okresie mistrzostw Polskę odwiedzi wielu cudzoziemców. Wielu z nich przedłuży tu swój pobyt i odwiedzi różne rejony kraju, co przełoży się na pobudzenie sektorów turystycznego i gastronomicznego, a 50-70 procent czystego zysku płynącego z Euro 2012 przypadnie tym branżom w ciągu następnych 7-10 lat"- przewiduje Mo Mokhtar. Tak więc wykożystajmy tą szanse niech swiat nas zapamięta....
