Pewnego dnia gdy byłąm w drodze do szkoły zastala mnie wichura. Był to potężny i silny wiatr. Byłam troche przestraszona , poniewaz nigdy nie widzialam tak silenego podmuchu powietzra. Drzewa wyginaly sie prwie do ziemi. Niektore z nich wylecialy z korzeniami. Schowalam sie w bezpieczne miejsce aby mnie sie nic nie stalo. W pewnym momencie wichura zerwala słupy wysokiego napięcia i nie bylo pradu. Zaczął padać deszcz. Zrobilo sie ciemno. Po chwili wyszlo słonce zrrobilo sie pieknie. Wichura przeszła. Z uśmiechem na twarzy pobieglam do szkoly i opowiedzialm wszystko na lekcji. hehe mam nadzieje ze pomoglam chociarz troche ;p wybierz kilka zdan z tego jak chcesz hehe pazdro !!
Pewnego pochmurnego dnia,szłam do szkoły.Było pochmurno i mocno zimno.A do szkoły mam dużo do przejścia.Nagle w pewnym momeńcie zerwał się silny wiatr.W tamym momęcie zrobiło mi się okropnie zimno i wystraszyłam się.Drzewa kołysały się na wszystkie strony.Ludzie uciekali do domów.W pewnym momęcie zostałam sama na śrdku pustejulicy.Zrobiło mi się smutno i bałam się.Szłam coraz szybciej i szybciej.Wkońcu dotarłam szczęśliwie do szkoły i poczułam ulge.
