Napiszę opis sytuacji na temat. Kiedy wracałem do domu byłem świadkiem wypadku drogowego. bardzo proszę o napisanie

Napiszę opis sytuacji na temat. Kiedy wracałem do domu byłem świadkiem wypadku drogowego. bardzo proszę o napisanie
Odpowiedź

Wracałem i ujżąłem samochód który potrącił małego dziecka , najpierw byłem oszołomiony ale niedaleko był szpital więc postanowiłem pobiec i zawiadomić karetke a przed tym zobaczyć czy dziecko żyje , iż kierowca nie miał telefonu a samochód nie mógł odpalić . Musiałem zeznawać na komisarjacie i byłem  oszołomiony. Po wróceniu do domu postanowiłem powiedzieć rodzicom. Na szczęście dziecko ocalało.

Było ciepłe listopadowe popołudnie. Szedłem powoli ze szkoły i szurałem nogami kolorowe liście, których było mnóstwo wokół mnie. Chłopiec chyba z podstawówki kopiąc piłkę, minął mnie i potrącił, ale zlekceważyłem to. Samochody mijały mnie z piskiem opon, ale ja nie spieszyłem się i zamyślony powolutki zbliżałem się do skrzyżowania przed moim domem. Nagle usłyszałem huk! Potem brzęk tłuczonego szkła! Aaaaa! To rozdzierający krzyk kobiety! Puk, puk, puk - to piłka skakała po ulicy. Zatrzymałem się skamieniały! Klakson samochodu wył nieprzerwanie! Na skrzyżowaniu wszystko stanęło! Próbowałem zrozumieć sytuację. Chłopiec, który mnie mijał był zajęty piłką i wbiegł na ulicę, jadący samochód potrącił go i starał się hamować, następny za nim uderzył w pierszy i kolejny tak samo. Kobieta będąca najbliżej - krzyczała w szoku! Chłopiec na szczęście wstał, był tylko przestraszony. Samochody- hm... to już gorsza sprawa. Za chwilę przyjechała policja i karetka pogotowia! Wszyscy byli bardzo zdenerwowani!     

Dodaj swoją odpowiedź