Kapłan, jakiego szukam i który mógłby mnie przyciągnąć do kapłaństwa to człowiek zakochany w Panu Bogu, gorliwy, dojrzały, obowiązkowy, odpowiedzialny i wierny. Kapłan ma być dla ludzi przede wszystkim Pasterzem, a więc kimś, kto przewodzi. Aby mógł być dobrym pasterzem musi iść śladami Dobrego Pasterza. Powinien mieć poczucie humoru i wielką wiedzę. Jest wskazane, żeby kochał ludzi, chciał im poświęcać czas i siły i by umiał służyć, nie licząc tego, jako straty. Szukam kapłana, który pracuje nad sobą i wymaga najpierw od siebie, a jest wyrozumiały w stosunku do innych. Kapłan, jakiego szukam za autorytet uznaje błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę i błogosławionego Jana Pawła II. To pomaga mu wzrastać w świętości. To jest to, co najbardziej mnie pociąga w kapłaństwie - autentyczność i bliskość Boga. Zraża mnie do kapłaństwa postawa księży, którzy to wielkie powołanie traktują, jak zawód. Nie chcą lub nie potrafią służyć, są małostkowi, skupieni na sobie, nie wzrastają, nie dbają o swój rozwój duchowy. Razi mnie, gdy ksiądz opowiada głupie lub wulgarne "kawały".
