Cud w Lancano Jeden z najstarszych i najbardziej znanych cudów eucharystycznych wydarzył się w VIII wieku w Lanciano we Włoszech, miejscowości położonej kilka kilometrów od brzegów Adriatyku. Około roku 700 do klasztoru świętego Legoncjana przybył pewien grecki mnich. Jak podają historycy niezwykłego wydarzenia, mnich ów bardziej rozkocnany był w nauce niż religii. To bezgraniczne zawierzenie rozumowi sprawiało mu trudności z przyjęciem tego co nadprzyrodzone. Nachodziły go wątpliwości czy w konsekrowanej Hostii prawdziwie obecny jest Chrystus. Modlił się przy tym, by Pan Bóg rozwiał jego zwątpienie, by uczynił coś, co pozwoliłoby mu uwierzyć. Pewnego dnia odprawiając Mszę sw. poczuł, że wątpliwości miast ustępowoc pogłębiają się bardziej. Z tym uczuciem wymawiał słowa konsekracji. I wtedy zdarzył się cud. Na jego oczach chleb zamienił się w prawdziwe Ciało zas wino w prawdziwą Krew. Przerażony i zaskoczony przez dluższą chwilę stał nieruchomo. Potem, szczęśliwy, ze łzami w oczach poprosił wszystkich zebranych na Mszy św., by podeszli bliżej. "Oto Ciało i Krew naszego ukochanego Pana, który przybył do nas" - powiedział mnich. Wieść o nadprzyrodzonym wydarzeniu szybko się rozeszła. Do klasztoru przychodziły rzesze pielgrzymów, by na własne oczy ujrzeć cud. Ciało i Krew umieszczono w specjalnym tabernakulum. Przez setki lat Święte Relikwie w Lanciono były otaczane czcią.
Jahwe za pośrednictwem Mojżesza sprawił, że Morze Czerwone się rozstąpiło, Mojżesz i Izraelici uciekli przez jego środek z Egiptu a pogoń zginęła w nieskończonych odmętach powracających na swe miejsce wód. Mojżesz z mężczyznami, a potem i Miriam z kobietami zaśpiewali pieśń dziękczynną (inaczej Pieśń morza) ku czci Jahwe, chwaląc Go za wielką potęgę (Wj 15,20; BT).