wypracowanie na temat . Czego nas uczy historia romea i julii... błagam pomóżciee.

Lektura "Romeo i Julia" jest opowieścią o nieszczęśliwej miłości dwojga młodych ludzi. Jest ona bardzo pouczająca i dająca do myślenia. Uczy nas wielu rzeczy potrzebnych w życiu. Pierwszą z nich jest miłość nierozerwalna, która przezwycięży wszystko. Chociaż kochankowie są bardzo młodzi, bardzo się kochają. Zakochali się od pierwszego wejrzenia. Czternastoletnia dziewczyna staje się żoną. Stąd czerpiemy pouczenie, że miłość powinna być nieprzezwyciężona. Gdy miłość jest wzajemna i prawdziwa, to przezwycięży wszystkie przeciwności losu. Kolejnym motywem jest nienawiść skłóconych rodów. To, że historiaRomea i Julii kończy się tak tragicznie, nie jest winą niczyją, tylko ich rodziców, których spory trwały przez wieki, z pokolenia na pokolenie i sami już nie wiedzieli o co się kłócą. Stąd uczymy się, że jeżeli nie mamy się z kimś o co kłócić, to lepiej, żeby jedna strona ustąpiła, bo konsekwencje mogą być naprawdę straszne i nieodnawialne, jak na przykładzie młodych kochanków, którzy cały czas musieli ukrywać swoją miłość. Gdyby między rodami panowała łagodniejsza atmosfera, młodzi nie musieliby nic ukrywać i mogliby żyć i kochać się bez żadnych przeciwności. Zakochani postąpili słusznie, broniąc swoich przekonań. Ich rodzice najprawdopodobniej nie zdawali sobie sprawy z tego, jak Romeo i Julia bardzo się kochają. Julia nie pozwoliła na to, by jej miłość do Romea była zabroniona przez jej rodziców i pokłóciła się z nimi o to. Myślę, że jeżeli ich miłość nie skończyła by się tak tragicznie, to ich rodziny nadal byłyby zwaśnione, a kochankowie mieliby całe życie nieszczęśliwe bez siebie. Co prawda doszło do wielkiej tragedii, ale Romeo i Julia po śmierci będą już zawsze ze sobą szczęśliwi w niebie, a ich rodzice się pogodzili. Opowieść ta szczególnie ukazuje prawdziwość przysłowia: "Miłość buduje, niezgoda rujnuje". Uważam również, że drugim pouczeniem jest to, że czasem musi wydarzyć się coś strasznego, aby ludzie mogli się ze sobą pogodzić...     Myślę, że dobrze ;)