Restrukturyzacja hutnictwa
LITERATURA:
1. „Polityka” nr 7(2180) , „Stal na złom”
2. „Rzeczpospolita” z dnia 2.03.1999r.
3. „Życie gospodarcze” z dnia 8.03.1996r.
4. „Gazeta Wyborcza” z dnia 23.04.1999r., „W stali niestali”
5. „Gazeta Wyborcza” z dnia 12.04.1999r.,nr 85/99, „Pakiet dla hutnika”
6. „Gazeta Wyborcza” z dnia 13.04.1999r.,nr 86/99, „Pakiet dla hutnika”
7. „Gazeta Wyborcza” z dnia 14.04.1999r.,nr 87/99, „Pakiet dla hutnika”
Proces restrukturyzacji jest efektem przemian , które nastąpiły po zmianie ustroju. Restrukturyzacja objęła każdą gałąź przemysłową. Polega ona na bezpośrednich zmianach w jednostkach produkcyjnych , a objawiająca się zmianami w asortymencie , a także profilu przedsiębiorstwa. Zmiany te polegają na zastępowaniu wyrobów przestarzałych bardziej nowoczesnymi – które zaspokajają potrzeby coraz bardziej wymagającego społeczeństwa oraz bardziej konkurencyjnymi w stosunku do wyrobów europejskich , o wysokich parametrach ekonomicznych. Prowadzi to do lepszych wyników przedsiębiorstwa. Efektem takiej restrukturyzacji jest inowacyjność w przedsiębiorstwie. Takie procesy przebiegają codziennie w każdym przedsiębiorstwie. Inowacyjność jest wywoływana systemem motywacyjnym i rozwiązaniami ekonomiczno- finansowymi. Branża stalowa również przechodzi proces restrukturyzacji. Po zmianach zachodzących na światowych rynkach przemysł hutniczy przestał być opłacalny. Mniejsze zapotrzebowanie na wyroby hutnicze związane jest z brakiem rozwoju innych dziedzin przemysłowych związanych z przemysłem metalowym. Wynika to z niekonkurencyjności przemysłu ciężkiego na rynku europejskim a także z przestarzałych technologii. Wyżej wymienione czynniki doprowadziły do tego , że dochody uzyskiwane przez huty są zbyt niskie w stosunku do kosztów produkcji. Wiele hut z tego powodu ma duże problemy. Przykładem mogą być tu dwie największe polskie huty: Huta im. T. Sendzimira oraz Huta Katowice.
Huta im. T. Sendzimira zbudowana została w latach 50-tych. Źródłem dochodów tej huty jest sprzedaż własnej produkcji stalowej , tj. surowej stali – uzyskiwanej w wyniku redukcji rudy w wielkim piecu , wyrobów walcowanych i odlewów. Huta znajduje się w rejonie uprzemysłowionym o dużej liczbie upadających przedsiębiorstw. Huta im. T. Sendzimira zatrudnia 17 tyś pracowników. W ostatnich czterech miesiącach tzn. do końca kwietnia 1997 r czyli w czasie gdy Huta im. T. Sendzimira była jeszcze przedsiębiorstwem państwowym , huta wykazała stratę netto 8 mln 448 zł. W okresie od 1.V.1997 – 31.XII.1997 r, kiedy huta była już spółką , miała 397,5 tyś zł zysku netto. W roku 1998 nastąpił gwałtowny spadek cen stali na światowych rynkach , a także ze wschodu zaczęły napływać tanie wyroby stalowe – wszystko to spowodowało spadek produkcji Huta im. T. Sendzimira. Dlatego też w tym roku huta miała 9.2 mln zł strat brutto. Huta próbowała sobie radzić , nie sprzedawała wyrobów po niższych cenach. Pomimo trudności wynikających z braku odbiorców , huta stara się inwestować w modernizację i uruchomienie nowych linii produkcyjnych. W latach 1995-1998 Huta im. T. Sendzimira wydała na inwestycje 1 mld 202,2 mln zł. Została zbudowana nowoczesna linia ciągłego odlewania stali (COS), zmodernizowano wielki piec nr 5 (który jest sterowany elektronicznie), unowocześniona została również walcownia gorąca blach. Niestety częściowa modernizacja jest niewystarczająca. Aby huta stała się nowoczesna i konkurencyjna potrzeba około 1.5 mld $.
Huta nie jest w stanie sama zdobyć takiej kwoty , więc szuka inwestorów. Podobnie przedstawia się sytuacja w konkurencyjnej hucie „Katowice”.
W Polsce funkcjonuje około 25 hut , w tym dwie największe Huta im. T. Sendzimira i Huta Katowice. Łączna produkcja Huty im. T. Sendzimira oraz Huty Katowice wynosi około 60% polskiej stali. Niestety mając tak duże zaplecze przemysłu stalowniczego musimy sprowadzać stal z zagranicy. Przestarzałe urządzenia wymagają modernizacji a często nawet naprawy , technologie nie zapewniają wysokiej jakości wyrobów – to tylko niektóre czynniki wpływające na to , że polskie huty nie są w stanie wyprodukować zadawalającej pod względem jakości i ilości stali. Modernizacja , jak już wspomniałam , jest bardzo kosztowna a huta nie jest w stanie sama jej sfinansować , dlatego też szuka inwestorów.
Inwestorzy natomiast bardzo rozważnie rozpatrują sytuację zarówno Huty im. T. Sendzimira jak i Huty Katowice. Na przykład konsorcjum VOEST ALPINE (Austria) i HOOGOVENS (Holandia) były bardzo zainteresowane prywatyzacją Huta im. T. Sendzimira ale szybko zrezygnowały z tej inwestycji. Głównym powodem rezygnacji jest niedaleko położona Huta Katowice , która rozwija podobną produkcję. Należy zaznaczyć , że przedstawiciele konsorcjum brali pod uwagę przejęcie obu hut co znacznie poprawiłoby sytuację polskiego hutnictwa. Propozycja wysunięta przez VAH spotkała się z odmową ministra skarbu – Wąsacza. Szefowie obu polskich hut byli niezadowoleni z tej decyzji , gdyż uważali , że jeśli pozyskają jednego inwestora zapobiegnie to konkurencji , która może doprowadzić do wyniszczenia. Minister Wąsacz chciał aby do obu firm weszli inwestorzy strategiczni. I tak Hutę Katowice miała przejąć British Steel , a Huta im. T. Sendzimira –VAH. Na decyzję Austriaków wycofujących się z rozmów z Huta im. T. Sendzimira miała wpływ recesja na rynku stali.
17 lutego 1999 r prezesi obu hut zawarli porozumienie ograniczające częściowo produkcję surowcową w Hucie im. T. Sendzimira oraz współpracę z Hutą Katowice , która miałaby dostarczać do Huty im. T. Sendzimira część blachy gorąco walcowanej do dalszego przetwórstwa – walcowanie na zimno. Dostawy z Katowic pozwolą krakowskiej hucie obniżyć zdolności produkcyjne z obecnych 2.6 mln ton rocznie do około 1.8 mln.
Huty ratują się jak mogą przed upadkiem – zapożyczając się i zastawiając w bankach urządzenia. Pozyskane pieniądze są inwestowane w częściową modernizację. Plany obu hut nie były koordynowane przez rząd i dlatego doszło do tego , że inwestycje zaczęły się dublować , a co za tym idzie wzrosła konkurencja.
Częściowa modernizacja nie rozwiązała problemu ponieważ unowocześniono wielki piec – a więc urządzenie do produkcji surówki a nie pomyślano o jej przetwórstwie. W czasie kryzysu (w 1998 r) polskie hutnictwo sprzedawało tonę półproduktów za 250 $ , a importowało po 690 $. W międzyczasie zachodnie hutnictwo przechodziło i przechodzi nadal konsolidację czyli małe huty łączą się w jedność co stanowi o ich sile.
Prezesi obu hut myśleli również , aby ograniczyć część metalurgiczną Huty im. T. Sendzimira i zainwestować w głębokie przetwórstwo , dla którego tańsze półwyroby przychodziłyby z Katowic , a więc likwidacja części surowcowej Huty im. T. Sendzimira i sprowadzanie wlewków z Huty Katowice. Wówczas Huta im. T. Sendzimira stałaby się hutą kadłubową – wiązałoby się to z dużą redukcją zatrudnienia (zwolnienia grupowe). Na razie huta nie może sobie pozwolić na zwolnienia grupowe choćby z tego powodu , że zostały poniesione ogromne koszty na modernizację części metalurgicznej. A więc problemem jest nie tylko modernizacja , ale również nadmierna ilość zatrudnionych. Około 2 mln ton stali jest produkowane przez 17 tyś hutników. Zatrudnienie powinno być zredukowane o 40 %. Szefowie hut unikają tematu redukcji , czekając na inwestora , poza tym nie ma programu który zapewniłby pracę zwalnianym.
W biznesplanie na rok 1999 Huta im. T. Sendzimira planuje redukcję załogi z 17000 do 15250. Redukcja ma odbywać się bez zwolnień grupowych. Mają natomiast zostać wstrzymane przyjęcia , a także wykorzystując pakiet socjalny polskiego hutnictwa część pracowników przejdzie na wcześniejsze lub zwykłe emerytury.
Polskie huty w planie restrukturyzacji zaproponowały , że będą produkować około 13.5 mln ton surowej stali rocznie. Eksperci w Komisji Europejskiej uznali , że jest to zbyt wysoka produkcja. Dość długo trwały rozmowy na ten temat , a problem sam się rozwiązał. Mianowicie zaważył na tym światowy kryzys gospodarczy i wynikający z tego spadek zapotrzebowania na stal. Popyt na stal w Polsce również spadł ,głównie z powodu wolnego wzrostu gospodarki. Minister Szlązak stwierdził , że od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej tj. od roku 2003 , Polska będzie produkować 12.7 mln ton stali rocznie , czyli o 800 tyś ton mniej niż zakładaliśmy. Od tego roku obie huty będą miały wspólną odlewnię i walcownię blach na gorąco. Program restrukturyzacji zakłada , że do 2001 roku zostaną sprywatyzowane wszystkie huty. Rynkiem zbytu będzie produkcja blachy samochodowej wysokiej jakości.
POLITECHNIKA ŚLĄSKA W KATOWICACH WYDZIAŁ INŻYNIERII MATERIAŁOWEJ , METALURGII I TRANSPORTU
KIERUNEK: METALURGIA
JOANNA CHROBAK M-31
„Restrukturyzacja hutnictwa”