Droga Pani Zimo ! Wiosna już przyszła, i spod śniegu co go już niewiele język wystawia zielony. Śmieje się nam prosto w twarz, ni z tego ni z owego, podskakując śpiewając i żartując. Piszą do Pani, Pani Zimo; Trochę zaniepokojony tą całą sytuacją. Ledwo co chłodem od morza powiało i śnieg pierwszy przyprószył a tu przed gankiem krokus bezczelnie frymarczy.. że nie tak zimno jak zwykło bywać o tej porze roku... Zauważyć jeszcze chciałbym że gwiazdka w tym roku też bez śniegu przeszła, a Mikołaj prezentami hojnymi nie obdarował, ale nie ma się mu co dziwić; renifery bez śniegu same sań nie uciągną a Mikołaj przecie zbyt tęgi aby im pomóc... Na koniec pragnę wyrazić ubolewanie że nie zagościła u nas Pani na dłużej, w tym roku nawet sanek nie zdążyłem z piwnicy wyciągnąć, bo tata ciągle mówił że nie ma czasu (tak jest co roku ale zwykle po tygodniu moje prośby skutkowały, lecz teraz nie miały okazji - tata znalazł kolejną wymówkę "nie ma śniegu" hmm ale co by mu szkodziło jednak wyjąc te sanki ?) Wracając jednak do tematu nie wiem dlaczego nie zdecydowała się Pani zostać, gdy tak pani czekaliśmy. Jedni mówią że to nasza wina a dokładniej dziury ozonowej (czy czegoś takiego), ale ja myślę że powód był inny, jak to mówią "podróże kształcą i uczą" a Pani przecie nigdy wcześniej nie była w Nowym Orleanie. Jeśli to jednak nasza gościna Pani nie odpowiadała, to obiecujemy że się poprawimy, a mama powiedziała że upiecze karpatkę (ale ciii... to tajemnica). Do usłyszenia za rok !
Droga Pani Zimo! Atlantyda ul.Zimowa 12 Proszę panią aby zima w tym roku była wielka i zimna aby można było zjeżdżać na sankach i jeździć na nartach. Proszę aby padał cały dzień śnieg ,ponieważ wtedy dodaje to wesoły klimat świąt. Dozobaczenia pozdrawiam Kamil