Podstawą miłości bliźniego jest człowieczeństwo w każdym z nas, solidarność z każdym człowiekiem. Miłość bliźniego jest „słowem” serca zaadresowanym do drugiego człowieka. Bliźnim wobec drugiego jest ten, kto „okazuje mu miłosierdzie”.(Łk 10:29-37) Kto z miłością zbliża się do drugiego, kto z głębokim wzruszeniem pochyla się nad nim, kto mu współczuje w nieszczęściu, bo okazuje zainteresowanie, życzliwość i łaskawość. W miłości bliźniego liczy się bowiem ostatecznie efektywnie okazana pomoc lub przynajmniej gotowość przyjścia z pomocą. Jak każda miłość tak i miłość bliźniego zaczyna się od wypowiedzenia „słowa serca. tak na necie pisze ;]
Chrystus oczekuję od każdego z nas żebyśmy byli dobrzy,uczynni,współczuli innym,przestrzegali przykazań jakie są.Każdy z nas powinien zachowywać się tak żeby nie robić drugiemu człowiekowi tego co byśmy sami nie chcieli żeby nam ktoś zrobił.Chrystus nie oceniał innych i dawał im szanse,powinniśmy robić to samo-każdy człowiek popełnia błędy i każdemu należy się szansa.Chrystus nie wyrużniał ludzi,wszystkich traktował jednakowo powinniśmy postępować tak samo.Człowieka nie powiniśmy oceniać po wyglądzie,po wykształceniu.Nie powiniśmy też traktować go żle tylko dlatego bo jest biedniejszy,brzytrzy mniej wykształcony-on jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas więc jest taki sam.Traktujmy bliżnich tak jak byśmy sami chcieli żeby inni nas traktowali,dltego jest powiedzenie"nie czyń drugiemu co tobie jest nie miłe".Nie kradnij bo ty też nie lubisz być okradany,nie wyzywaj bo ty też nie chcesz być wyzywany,nie bij bo ty też nie chcesz być bity itd..Chrystus uważa nas za ludzi mądrych i chciałby żeby każdy człowiek zadał sobie pytanie czy chcę żeby to właśnie jego spotkało to co chcemy zrobić innej osobie.Mam nadzieję że pomogłam:)