Między subiektywną, a obiektywną oceną człowieka. Analiza fragmentu powieści Zofii Nałkowskiej "Granica".
Między subiektywna, a obiektywną oceną człowieka. Analiza fragmentu powieści Zofii Nałkowskiej „Granica”. W wypracowaniu wykorzystaj wnioski z analizy tekstu, zwróć uwagę na perspektywy z jakich pokazany jest bohater, stosunek narratora do po
Czy własna opinia wystarcza by obiektywnie ocenić człowieka? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Zofia Nałkowska w swojej powieści psychologicznej „Granica”. Pochodzi ona z dwudziestolecia międzywojennego, a została wydana w 1935r. Jej autorka podejmuję próbę ukazania innego punktu widzenia tych samych wydarzeń i problemów przez różnych ludzi. Jednym z podstawowych problemów jest rozbieżność pomiędzy subiektywną, a obiektywną oceną Waleriana Ziembiewicza zawartą w dziele. Szczególnie jest to uwidocznione we fragmencie pierwszego rozdziału, który pełni rolę ekspozycji, czyli wprowadzenia mającego na celu wstępnie zapoznać czytelnika z tłem wydarzeń, głównymi postaciami, problemami i konfliktami utworu.
Osobą, która stara się przybliżyć nam wydarzenia mające miejsce w czasie trwania fabuły jest narrator. Jest on trzecio-osobowy, wszechwiedzący, zdystansowany, nie przynależy do świata przedstawionego, stara się zachować obiektywizm. Wprowadza narrację prowadzoną z punktu widzenia bohaterów, relacjonującą.
W jednym z fragmentów powieści stara się obiektywnie przedstawić Waleriana Ziembiewicza, który jest mężem pani Joanny i ojcem Zenona. Z pochodzenia szlachcic, lecz po zaprzepaszczeniu majątku własnego i żony, musiał podjąć pracę zarządcy w Boleborzy, majątku należącego do hrabiostwa Tczewskich. Do końca życia pozostał jednak dumnym z rodowego herbu i nigdy nie pogodził się z własnym upadkiem. Ocena jego postępowania zmienia się w zależności od punktu widzenia – inaczej postrzega on sam siebie, a inaczej oceniają go inni. Narrator ukazuje zatem bohatera z różnych perspektyw, między innymi żony, syna i swojej własnej.
Jeden ze sposobów postrzegania tego bohatera przedstawia sam narrator. Z jego punktu widzenia pan Walerian jest mężczyzną niezaradnym i lekkoduchem. Gospodarstwo prowadzi nieudolnie i zasadniczo to na jego żonę spadł obowiązek prowadzenia rachunków i wypełniania ksiąg. Ziembiewicz natomiast skupia się przede wszystkim na zaspokajaniu własnych przyjemności. Przez całe dnie pilnuje chłopów, których uważa za złodziei bądź wędruje po okolicznych łąkach, strzelając do wron. Znany jest również z licznych romansów z folwarcznymi dziewczętami, których nawet nie starał się ukrywać przed żoną, świadomy, że Żancia wybaczy mu każdą zdradę i słabość. Nawet niewielka ilość alkoholu wpływała na wzrost jego zainteresowania kobietami. Miał wrażliwe sumienie, które powodowało, że ze swych przygód miłosnych spowiadał się nie tylko małżonce, ale i księdzu z Chązebnej, co ironicznie zaznacza narrator. Ponadto traktuje on Waleriana pobłażliwie i lekceważąco. Gardzi jego nieporadnością i lenistwem.
Z innej strony zapatruje się na siebie sam Ziembiewicz. Uważa, że jest przywiązany do ziemi i chciał na niej pracować do końca swoich dni. Jest dumny i niezależny. Ma swój honor. Kocha i szanuje żonę, a dla swojego jedynego syna oddałby wszystko, nawet własne życie. Nie miał smykałki do interesów, ale również nie zależało mu na pieniądzach. Był minimalistą, cieszył się z życia i tego, co w nim osiągnął. Nie potrzebował niczego więcej, to wszystko w zupełności mu wystarczało.
Inne spojrzenie na własnego męża przedstawia pani Joanna. Wysoko ceniła u niego niezależność charakteru. Miała w nim oparcie, pomagał jej w drobnych, domowych pracach. Bardzo go kochała, dlatego potrafiła mu wybaczać wszystkie jego zdrady. Wiedziała, że zawsze będzie do niej wracał.
Narrator przedstawia również zdanie syna, który przybywa do folwarku po długiej nieobecności. Uważa on ojca za nieroba i lenia, który chodzi całymi dniami po polach i łąkach i strzela do wszystkiego, co napotka na swej drodze. Nie potrafi pohamować swojej złości, wyładowuje ją na zwierzętach i ludziach. Nie panuje nad swoimi reakcjami, jest agresywny i impulsywny. Zrzuca swoje obowiązki na żonę, wykorzystuje ją. Jest nieodpowiedzialny i nieobowiązkowy. Koncentruje się tylko na tym, co sprawia mu przyjemność. Uważa, że jego rola ogranicza się do pilnowania ludzi i zapobiegania kradzieżom.
Mimo, że każda z przedstawionych opinii jest osobistą refleksją dotyczącą Waleriana, to można dopatrzyć się pomiędzy nimi podobieństw. Zbieżne są między innymi stanowiska syna i narratora. Obaj mają krytyczne nastawienie do Ziembiewicza, uważają go za lenia i nieudacznika. Wynika to z dystansu jakiego nabrali do bohatera. W przypadku Zenona sceptycyzm wynika z długotrwałej rozłąki i jego nieobecności w folwarku, a także z poznania nowych ludzi, świata. Duży wpływ ma również okres dojrzewania, w którym się znajduje, jak również wykształcenie. Z kolei u narratora wywodzi się to z dystansu jaki ma do sprawy i wiedzy jaką posiada. Nie bez znaczenia jest również to, że nie przynależy do świata przedstawionego. Całkiem odmienne, idealizujące poglądy ma pani Joanna i jej mąż. U niej wynika to z małego dystansu jaki ich dzieli. Jest z Walerianem bardzo związana, kocha go i potrafi wybaczyć mu wszystkie jego zdrady. On sam natomiast idealizuje siebie, nie potrafi przyznać się do porażki.
Czy człowiek sam dla siebie jest wystarczającym, pełnym krytyki sędzią? Okazje się, że niezupełnie, ponieważ istnieje różnica pomiędzy perspektywami widzenia Waleriana Ziembiewicza przez członków jego rodziny, jego samego i narratora. Można zauważyć, że im większy dystans do przedstawionej postaci tym bardziej obiektywna jest jej ocena. Natomiast subiektywne zdanie na temat bohatera wynika z bliskiej więzi łączącej żonę z nim, a także z idealizacji samego siebie. On widzi tylko korzystne cechy charakteru, nie jest w stanie zaważyć swoich wad. Trudno ocenić która z tych wypowiedzi jest prawdziwa, ale dzięki nim możemy sami sobie stworzyć obraz analizowanej postaci i obiektywnie ocenić jej postępowanie. Ponadto możemy wysnuć wniosek, że to miejsce w którym żyjemy, rola społeczna, która odgrywamy, warunki życia, to wszystko decyduje o naszym zachowaniu i postawie. Zatem strasznie trudno jest jednoznacznie osądzić człowieka.