Dawno ,dawno temu . Za górami za lasami było sobie zamek , w którym mieszkała przepiękna królewna o imieniu Lukrecja . O jej względy starało się bardzo wilu rycerzy i księciów pochodzących zza dalekich krain . Lukrecja nie chciała aby jej mężem został jakiś bogaty i zapatrzony w siebie królewicz . Z właśnie tego powodu wymyśłała bardzo wiele pretekstów aby zostać bez mężczyzny . Pewnego dnia do jej magicznego zamku przybył szlachetny królewicz. Macocha królewny nie chciała aby mężem jej przybranej córki został ten wspaniały książę . Ze swojej komnaty wyniosła księgę magii ,która dostała od pewnego starca . Odnalazła w niej sposób na pozbycie się go . Następnego dnia w zamku potoczyły sie niezwykłe przygody . Zazdrosna i wściekła macocha postanowiła zamknąć księżniczkę w najwyższej komnacie do której nie dało się dojśc . Można było tylko przylecieć . Gdy królewna była juz zamknięta powiedziała jej wybrańcowi że porwało ją kilku niebezpiecznych ludzi włóczących się po wiosce . Przerażony i niepewny królewicz udał się do mędrca o porade w tej sprawie. Staruszek powiedział mu co stało sie z jego ulubienica i nakazał mu aby z jej zamku zabrac trzy najgorsze konie , trzy najbardziej wynędzniałe psy i trzy najmniejsze kocięta . W nocy wykonał polecenie mędrca i zabrał to co mu poledcił . Długo zastanawiał się , które zwierzęta będą odpowiadały opisowi . Po dłuższym c zasie odnalał to czego szukał . Bardzo zdziwił się bo był przekonany że w stajni królewskiej znajdzi ładne i zadbane konie ... Lecz prwawie wszystkie były zaniedbane ,a szczególnie te zamknięte w obórce . Gdy przyprowadził zwierzyniec do domu konie zamieniły sie w przepiękne pegazy jak ze snów . Miały na grzbiecie wielkie skrzydła a na nich lśniące pióra . Psy stały sie wielkimi trzygłowymi bestiami o ogniach ziejących im z pysków . Kocięta zas były najwsapnialszymy lwami na świecie. Tak uzbrojony młodzieniec wyruszył na pomoc królewnie . w ten czas wredna macocha cieszyła sie że książe przepadł na zawsze , wielkie było jej zdziwienie gdy przybył na zamek w otoczeniu wielkich besti . Za pomocą czarów zamieniła ich w posągi . W tem...! Nagle podłogi zamku rozstąpiły si e i wyszedł z podziemia jego prawowity władca . Dotkniećem swego palca przemieni ł księcia spowrotem w człowieka i podmuchem zmiótł macochę z ziemi . Wtedy powiedział do księcia : - Jam jest prawowitym władcą tego zamczyska . Okazałes się szlachetny dlatego pozostaniesz jego władca dopóty dopuki nie zostanie przyprowadzona tu moja przepiękna małzonka . Ten niezwykły zamek zamieszkiwały niegdzyś olbrzymy . Jestem jednym z nich i nie zamierzam go narazie opuszczać . Żegnaj dzielny książę . Zamek jest NaRaZiE twój . I zapadł sie pod ziemie . Młody władca poleciał na swych rumakach i sprowadził kólewne na ziemie . Wesele ich trwało siedem miesięcy i siedem dni . Królewna urodziła piątkę dzieci i żyli mdługo i szczęśliwie . Koniec Mam nadzieje że pomogłam ;**
Napisz Baśń pod tytułem 'Niezwykły Zamek'
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź