Wczoraj wieczorem rozważaliśmy tę wielką tajemnicę, której człowiek rozumem pojąć nie może, że Bóg nieskończony, niepojęty i wszechmocny, przyjął ciało z Maryi Dziewicy. To przyjście Boga na świat jest mocno osadzone w historii świata. Jak zanotowali Ewangeliści – Mateusz i Łukasz, gdy Herod był królem Judei, wówczas Cezar August wydał dekret, aby spisano cały naród (zob. Mt 2,1; Łk 1,5; 2,1). Niedługo po tym działy się te wydarzenia, o których dziś słyszymy: narodził się Chrystus-Zbawiciel. Spełniły się ludzkie oczekiwania. Bóg dał słowo, dał obietnicę i dzisiejszej nocy ją spełnił, bo przedwieczne Słowo Ojca stało się Ciałem i zamieszkało pośród nas (por. J 1,14). Chrystus przyszedł na świat.
PRZEŻYLISMY KOLEJNE BOZE NARODZENIE...Każdy z nas się narodzil nie mogli znzleżć tel. by karetka zabrała mamę tracili głowy mozemy zapytac swych rodzicow ciocie babci mame ile bylo zabiegania wybór szpitala..ile szaleństw kupno lozeczka ubranek... w czasach Jezusa było tylko sianko pieluszka-kawalek płutna,,,,zamiast gosci to wołek i osiolek potem przybyli pasterze .. poklon trzech kroli....nikt go nie przyjol takiego maleńkiego... i my czasem nie przejmujemy sie ze ktoś oczekuje naszej pomocy .. zamykamy drzwi swoje serca.. ... dla Boga zawsze powinnismy mieć otwarte serca i