Mojżesz został w cudowny sposób ocalony jako niemowlę przez córkę faraona. Został wychowany na dworze władcy, choć miał świadomość, że jest Żydem. Kiedy został przez Boga powołany do wielkiego zadania wyprowadzenia Narodu Wybranego z niewoli egipskiej oponował, gdyż nie czuł się na siłach, by je wypełnić. Ale Pan Bóg nie buduje tyleż na zdolnościach ludzi powołanych, co pragnie, by zdali się na Niego, zaufali Mu i dopiero wtedy będą gotowi wypełnić Boże zamierzenia zgodnie z Jego wolą. Mojżesz ostatecznie zaufał Panu Bogu, był Mu wierny na przestrzeni 40 lat wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Zrezygnował ze swoich planów, by zrealizować Boże powołanie względem siebie. Moje doświadczenie wiary jest niewielkie. Chyba nie potrafiłabym tak, jak Mojżesz wszystkiego porzucić, by realizować Boże zamiary względem mnie. Ale jest we mnie dużo dobrej woli, gdyż wiem, że tylko Pan Bóg może dać mi prawdziwe szczęście. Wiem, że jestem ukochanym dzieckiem Boga i staram się odpowiedzieć na to wiarą i miłością. Sama nie dam rady, więc powinnam zaufać Bogu. To jednak trudne zadanie. Modlę sie często o wzrost wiary i proszę, by Pan Bóg był ze mną obecny we wszystkich momentach mojego życia i dobrych, i trudnych. Proszę, by pomógł mi dostrzec to, do czego mnie powołuje i pomógł mi zbudować zaufanie względem Siebie. To nie będzie łatwe, bo wciąż mi trudno Jemu zaufać. Najczęściej polegam na sobie i swoich wyborach.
