Jakiś czas temu wracając nocą do domu, spotkałam pewną kobietę. Nic nadzwyczajnego,każdy pomyśli. Ale Kobieta ta siedziała w śniegu po kolanach, trzymając na ręku dziecko. Pomyslałam, że pewnie znów jakaś żebraczka. Nie chce się babie isć do pracy. Łatwiej klęknąć i wyciągać ręce po cudze pieniądze. Gdy mnie spostrzegła, wiedzialam już że będzie prosić o piekniądze. Nic bardziej mylnego. Podeszła do mnie i poprosiła o jakiś koc, może ciuchy dla dziecka. Minę miałam, jakbym UFO zobaczyła. Zapytałam ją, o co chodzi? po co jej koc? Odpowiedziała, że jej mąż upił się i wyrzucił ją wraz z dzieckiem z domu! Cała się trzesła, ubrania miała mokre nie od śniegu ale od łez. Zaprowadziłam ją do pobliskiego baru mlecznego. Zamówiłam ciepła zupę, herbatę, coś by mogła się z maleństwem ogrzać. Posiadziałyśmy tak z godzinę. Postanowiłam jej pomóc. Zabrałam ją do domu. Dałam jej suche ciuchy, przebrała też dziecko. Opowiedziała mi historię swojego życia. O tym jak mąż się nad nią znęca, o tym że nigdy nie pracowala i psychicznie zawsze będzie uzależniona od męża tyrana. Zadzownilam na policję, zapytałam jak można takim osobom pomóc. Wskazali mi telefony i miejsca gdzie mogę się udać z tą kobietą. I pojechaliśmy rano do ośrodka dla samotnych matek. Okazalo się że moja nowa znajoma nie jest jedyną kobietą tak traktowaną przez mężczyznę. Od tego czasu minelo niespelna miesiąc. Odwiedzam ją raz w tygodniu,podtrzymuje na duchu by nie wrocila do starego życia. Dzieciątko jest wspaniałe.Zabieram je na spacery, by jego mama mogła chwilę odpocząć. Historia miala być o wnoszeniu radości w czyjeś życie. Nie wiem jak ta historia się zakończy. Moja znajoma utwierza mnie w przekonaniu że gdyby nie moja pomoc tamtej nocy - mogloby jej już nie być. Twierdzi że pomoglam jej zmienić życie, odzyskać własną wartość. W chwilach slabości dzwoni do mnie. Slyszac jej głos gdy kończymy rozmowę - wiem że uratowałam komuś życie i że ten ktoś może zacząć teraz nowe, lepsze, weselsze ..
Opisz sytuacje, w której stałeś się powodem radości dla innych. (ma być 1 lub 2 strony z zeszytu, najlepiej na 2)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź