Celem napisania mojej pracy jest rozważenie, czy Balladyna to kobieta ambitna, czy zbrodniarka. Uważam, że tytułowa bohaterka tragedii pt.: "Balladyna" to zbrodniarka. Jestem przekonana/y o słuszności mojej tezy, ponieważ kiedy tylko pojawił się książe, który miał poślubić jedną z sióstr, Alinę lub Balladynę zależnie od tego, która wygra zawody w zbieraniu malin starasza zaczęła planować, co zrobić, aby pozbyć się konkurentki. Jej knowania zakończyły się pomysłem zabicia młodszej Aliny. Zbrała nóż i zamordowała ją w malinowym zagajniku. Drugi z moich argumentów brzmi następująco: myśląc cały czas o co raz to większym bogactwie spiskowała i zabijała każdego, kto stanął jej na przeszkodzie, nawet swojego męża, dla którego poświęła właną siostrę. Nie potrafiła opanować własnej rządzy władzy i dążyła do niej za wszelką cenę nie zwracając uwagi na nic, ani na nikogo. Kolejnym moim argumentem jest to, że pod koniec tragedii, kiedy wydawała sprawiedliwe wyroki i skazała siebie samą na śmierć nie podejrzewała, że zginie w taki sposób, bo miała pewność, że nikt nie dowie się o tym jak udało jej się dojść do władzy. Wiedziała, że mimo skazania się na zgon nikt jej nie ukaże, bo wyeliminowała wszystkie osoby, które mogłyby jej zagrozić. W świetle przytoczonych argumentów uważam, że jasno określiłam moje stanowisko, mimo to chcę podkreślić, że miomo tego jak Balladyna postępowała, była inteligentną kobietą i potrafiła planować i zachować "zimną" krew nawet w krytycznych sytuacjach.
