Ojciec święty jest głową kościoła. Na przykładzie Ojca Świętego Jana Pawła II można zauważyć jak papież wypełnia nakaz misyjny. Karol Wojtyła był człowiekiem, który nie bał się ludzi innych religii, narodowości, był tolerancyjny. Ojciec święty odwiedzał różne kraje, kontynenty, pragnął pomagać innym, a w szczególności biednym i samotnym. KArol Wojtyła przebaczał wszystkim, nawet swemu mordecy. Za tą wszelką działalność misyjną dla kościoła został autorytetem dla wielu ludzi.
Ojciec Święty szerzyl i propagował dobro.Mówił do mas ludzi czym jest miłosierdzie,dobitnie podkreślał że miłosierdzie jest pochyleniem się silniejszego nad słabszym, wielkiego nad małym, bogatego nad biednym.By patrzyć miłosiernie na chorych,słabych, żyjących w nędzy i głodzie, głosił pokój.Byśmy się nie wahali wejśc w bagno by ratowac kolegę.Uczył by nie zrażać się , podać rękę każdemu kto jej potrzebuje.W ten sposób masę ludzi dostawalo od niego można nazwać " kurację" otuchę do dalszego życia.Ojciec święty jeżdżąc po wielu kontynentach głosił dobrą nowinę miłości, to największy autorytet naszych czasów z niezwykłą charyzmą przekonywania nawet tych najbardziej zatwardziałych i zawziętych.Podaje dłoń każdemu,nie ma w nim słowa zło.Uczy przebaczać,poucza jak szanować swoją godność, rozwiązuje więzy niezgody, jest za wolnością.Mimo że za wszelką cenę starano się go zabić i utrudnić mu zorganizowanie podrózy do krajów.Jednak dobro zwyciężyło, masę ludzi poszło za nim uwielbiając go jako uosobienie pokoju i dobra.Nie jednemu otworzył serce i dzięki niemu mógł zmienić się na lepszei wzmocnić się duchowo, nabrać siły do dalszego życia.