Światowe Dni Młodzieży były dla mnie czymś więcej niż zwykłym wydarzeniem. Skłoniły mnie do refleksji nad własnym życiem. Pozwoliły na chwilę zatrzymać się w ,,biegu" życia i zastanowić się nad tym czy wszystko jest dobrze w moim życiu i co mogę zmienić na lepsze. Utwierdziły mnie w przekonaniu, że na świecie jest dużo silnie wierzących ludzi, którzy aktywnie potrafią udzielać się religijnie. Wzruszyły mnie świadectwa młodzieży. Poruszająca była też oprawa artystyczna a scenografia zjawiskowa. Całe wydarzenie przepełniło mnie nadzieją. Cieszę się też, że mogłam zobaczyć Papieża podczas jego pierwszej pielgrzymki w Polsce. Poznałam wielu ludzi z zagranicy. Poznałam ich problemy, kulturę i zobaczyłam, że choć mieszkają tak daleko i różni nas kolor skóry, język, tradycje, to borykają się oni na co dzień z tymi samymi problemami natury duchowej co ja. Zobaczyłam jak wielkie tragedie dzieją się na świecie i zrozumiałam, że nie można obok nich przechodzić obok. Światowe Dni Młodzieży, wywarły na mnie ogromny wpływ. Przepiękna droga krzyżowa, pokazała w nowoczesnej wersji Ewangelię, co było świetnym pomysłem i pozwoliło dotrzeć do młodych ludzi, ukazując, że Słowo Boże jest zawsze aktualne i ponadczasowe.
