kochany przyjacielu Śpieszę się Ci donieśc o cudownej nowinie.Nareście ,doczekałem się i osobiście widziałem naszego Pana Jezusa.Jak wiesz zawsze były wielkie tłumy przy Jezusie i ciężko było dostać się przed oblicze Jezusa.Tym razem moi przyjaciele wymyślili sprytny sposób .Otóż usunęli kawałek dachu gdzie Jezus nauczał tłumy,spuścili mnie na małych noszach wprost przed Jezusa.Jezus nic nie odrzekł że w taki sposób dostałem się przed oblicze.Widać było u Niego na twarzy że myśli co uczyniliśmy, że z wielką gorliwością i zaangażowaniem uczynili to moi przyjaciele.A Jezus nawet wyczytał z mojej twarzy co czułem kiedy Go zobaczyłem,nawet sam powiedział że zobaczył u nas wielką wiarę i wyrzekł do mnie takie słowa”człowiecze, twoje grzechy są ciprzebaczone””.Polecił mi wstać i zabrać nosze do domu.Czy to nie cud przyjacielu? Nareście jestem zdrowy i sam chodzę.Zrobiłem tak jak Jezus mi polecił i wstałem,zabrałem nosze i pomału kierowałem się do wyjaśnia aby nikogo nie potrącić.Coś tam faryzeusze jak zwykle szeptali przeciwko Jezusowi ale na to nikt nie zważał,wszyscy z miłą chęcią słuchali nauk a niektórzy widząć mnie zdrowego dopiero uwierzyli Jezusa jaką ma moc.Będę codziennie wielbił Boga,wychwalając za to że przysłał nam swego Syna.Teraz sam będę chodził za Jezusem,czy to nie wspaniałe wiadomości?Myślę że w najbliższym czasie sam Cię odwiedzę.Dzięki mojej wierze i w Boga będę od teraz poruszał się coraz dalej,oraz będę też innym mówił co mnie spotkało.Pozdrawiam i do zobaczenia. Twój przyjaciel.
napisz list do przyjaciela w którym opiszesz mu wydarzenie uzdrowienia paralityka z punktu widzenia: uzdrowionego paralityka
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź