Bóg jako "dodatek" czy Bóg jako "wszystko" - w życiu współczesnego człowieka i w moim (w formie rozprawki).Napisz z jakich żrodel korzystałeś

Bóg jako "dodatek" czy Bóg jako "wszystko" - w życiu współczesnego człowieka i w moim (w formie rozprawki).Napisz z jakich żrodel korzystałeś
Odpowiedź

We współczesnym świecie jest wiele dróg, które może wybrać człowiek. Można stać się ateistą - uważając, że Boga nie ma. Można być deistą, twierdząc, że nie istnieje Bóg osobowy i nie wpycha się w życie ludzi. Można też być agnostykiem, który sądzi, że nie możemy poznać czy Bóg istnieje, czy nie. Można powiedzieć, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Można wszystko, ale czy warto? Ja jestem chrześcijanką, więc na początku odniosę się do powyższych ideologi, filozofii bądź poglądów a później napiszę o sobie. Pascal twierdził, że wiarząc w Boga, nawet jeśli Go nie ma, to i tak nic nie stacimy. Jeśli natomiast jest, to zyskamy, chociażby nagrodę w postaci życia wiecznego. Analizując więc ateistę, jestem przekonana, że może on wiele starcić, jeśli się myli.   Deista powie, że naukowo rzecz biorąc możemy stwierdzić, że Bóg jako ideał nie może mieć jakiejś formy, bo przecież gdyby ją miał, nie byłby idealny. Gdyby zajmował się człowiekiem, nie mógłby posługiwać się swoją nieograniczoną mocą, bo dał człowiekowi wolną rękę. Ja więc zapytam tak: Co to za Bóg, który nie troszczy się o swoje stworzenie? W takiego Boga nie wierzę, bo i po co? Skoro to nic nie zmienia.   Na końcu agnostyk, można powiedzieć, że najbardziej inteligenty. Mówi jak Sokrates, czyli wiem, że nic nie wiem. Nie można poznać czy Bóg jest, czy nie. Naukowo tego nie udowodnimy, więc nie odrzuca możliwości, ale nie potrafi wierzyć. Sądzi, że może być, ale nie musi. Co robi chrześcijanin? Wierzy. Wierzy, że istnieje Jezus Chrystus, który stał się człowiekiem, który obdarza bezwarunkową Miłością wszystkich. Właśnie wiara rozróżnia te wszystkie stanowiska. Bóg może być wszystkim. Ten, który doświadczy Jego miłości, będzie tak napełniony szczęściem, że zechce się nim dzielić ze wszystkimi wokół. Może być uznany za idiotę, za tępego, ale on będzie szczęśliwy, bo poznał Boga i chce o Nim mówić. Dzięki Niemu jest szczęśliwy i może obdarzać miłością nawet tych co jego nienawidzą. W skrajnych przypadkach może prowadzić to do fanatyzmu, ale choroby psychiczne zawsze się zdarzają.   Bóg jako dodatek to właśnie skrajny egoizm. Na pierwszym miejscu ja i moje dobro potem inni i żeby wszystko trzymało się kupy, to Bóg znajdzie tam swoje miejsce. Nie ma tej radości wewnętrznej tej gotowości do pomagania innym. Jest tylko Bóg, który ma mi pomagać, bo po to On jest. Podsumowując Bóg, który będzie wszystkim dla człowieka ma dobre konsekwencje, człowiek taki staje się pełen entuzjazmu. Natomiast Bóg jako dodatek nie, bo jest zawsze jest tylko zwykłym dodatkiem do życia i zapewne jak się znudzi to Go nie będzie. źródła: wikipedia i doświadczenie.

Dodaj swoją odpowiedź