Wczoraj przyszłam ze szkoły bardzo zmęczona. -Babciu! Ja już nie mogę!-pożaliłam się Buni podającej obiad. Babcia spojrzała się na mnie po czym rzekła: -Jeżeli nie wytrzymujesz w szkole, to wymyśl własną. Pochwyciłam ten pomysł i natychmiast zamknęłam się w pokoju z kartką i ołówkiem. Napisałam: Chciałabym, by moja szkoła była bezpieczna i troskliwa. Mało wymagająca i wspierająca uczniów. Napisałabym tak może z kilka zdań, ale na szczęście stanęła nade mną Bunia. -Kochanie! Będzie ci łatwiej jak zaprojektujesz tą szkołe, nie tylko ją opisując. Uściskałam babcie i wzięłam nową kartkę. Narysowałam ogromny prostokąt, a w niem mniejsze czworkoąty, mające być klasami. Wokół wielkiego klocka postawiłam 'ogrodzenie', które szumnie można nazwać boiskiem. Na tym o to cudzie narysowałam też kilku nauczycieli-patyczaków, machających przyjaźnie na wchodzące dzieci. Nagle zadzwonił mi telefon. Przerwałam więc swoją pracę i poszłam odebrać. -Halo? -Cześć!-odezwała się w słuchawce moja koleżanka Monika-Co robisz? -Ja? -Nie, ja-opowiedział niezbyt grzecznie koleżnka. -Ja rysuje moją szkołę. W słuchawce coś zaszeleściło, ale potem zabrzmiał głos Moniki: -Szkołę...?! Musiłam jej tłumaczyć co ja robię,dopóki nie przerwała i nie obwieściła mi że wybiera się do mnie stworzyć tą szkołą. Zgodziłam się więc, naszykowałam farby, kredki. Kiedy przyszła, wszystko nie wyglądało za różowo. Ale kiedy poszła... Wyszło nam arcydzieło! Dziesięć pięter, na jednym z nich klasy, na reszcie baseny, kina, bary, restauracje, boiska do golfa i wiele, wiele innych. Podziękowałam Buni troskliwie i poszłam jeszcze zrobić kilka poprawek. Przecież muszę pokazać to nauczycielce od sztuki! Mam nadzieje że pomogłam ^^
Przedstaw w formie opowiadania z dialogiem swoją wizję szkoły, do której każdy chodzi z radością Prosze pomóżcie :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź