Poniedziałek: wstaje do szkoły jem sniadanie ubieram sie ide do szkoły. wracam ze szkoły dorabiam lekcje ide na kompa,przed telewizor i ide sie uczyc.wieczorem jem kolacje modle sie i ide spac Wtorek do czwartku tak samo. Piątek tez i na 17.15 ide na Droge Krzyżową. Sobota: odpoczywam troche sie poucze. Niedziela; wstaje rano jem sniadanie troszke przed telewiozr i na 17.15 ide na gorzkie zale. wole drogę krzyżową od gorzkich żali bo są fajniejsze:D
Po zaplanowaniu tygonia postanawiam w piątek iść do kościoła na Drogę Krzyżową. Jest to wyjątkowe nabożeństwo. Mogę wsłuchać się w słowa jakie są czytane na każdej stacji ,jak cierpiał Jezus w drodze na swoją śmierć. Podczas tego nabożeństwa dostrzegamy czym naprawde jest cierpienie.
