Rozumiem to tak, że przyjęcie Eucharystii jest wielkim zaszczytem i nie mozna tego lekceważyc np. przyjmowac eucharystii w stani grzechy ciężkiego. Myślę, że jest tak dlatego, że Ciało chrystusa umacnia w wierze i potrafi nasycic wewnętrzny głód wiary. Jest to wielki przywilej, ponieważ w tym momencie możemy poczuc się jak apostołowie, którzy pierwotnie przyjmowali Ciało Chrystusa z rąk Jego samego.
Stwierdzenie to rozumiem tak, że nie każdy człowiek jest upoważniony do tego, żeby brać udział w "spotkaniach" z Bogiem podczas mszy św. i przyjmowania ciała bożego pod postacią opłatka. Mowa tu o ludziach niewierzących, czyli ateistach, oraz ludzi wierzących w innego boga. W związku z powyższym my, jako osoby wyznające wiarę katolicką, powinniśmy korzystać z tego przywileju i w każdą niedzielę uczestniczyć we mszy św.