Witam,dzisiaj pani od Fizyki zadała dziwne zadanie ;/ Musze wymyślić jakąś smieszną historyjke na temat ,, Gdyby nie było by tarcia"

Pewnego dnia gdy już wyszedłem z domu , zdałem sobie sprawę że nie zamkńęłem domu, więc musiałem się wrócić. Już po wejściu do samochodu zapomniałem dowodu i znów musiałem się wrócić. już majacy nadzieję że niczego nie zapomniałem siadłem do samochodu, odpaliłem go i nie mogłem ruszyć. Zdenerwowany wysiadłem i patrze co się stało a opony kręcą się w miejscu jak na lodzie. pomyślałem sobie że pewnie nie ruszę . więc do pracy pobiegłem na nogach, ale to nic nie dało bo  się  i tak spóźniłem.