W poniedziałek rano listonosz szedł z pocztą do jego znajomych. Przechodząc koło śmietnika zauważył tam psa . Listonosz bardzo się zszokował tym co zobaczył . Pies wyciągał jedzenie ze śmietnika bo był głodny. Dostawca listów nieuważnie uderzył torbą o jeden z pojemników na śmieci i pies gwałtownie się odwrócił i przestraszony uciekł za pojemnik ze śmieciami . Męszczyzna nie wiedząc co robić podszedł do psa , wyciągnął z torby kanapki i podał je psu na ręce . Pies zjadłszy wszystko co mu podał zaczął szczekać i podskakiwać z radości .W pewnym momencie skoczył męszczyźnie na ręce i zaczął oblizywać go po twarzy . Listonosz wzruszony zabrał psa ze sobą i po skończeniu pracy udał się do domu , gdzie nakarmił psa do syta . Mężczyzna zaprzyjaźnił się z psem , a pies z nim . Karol , bo tak miał na imię listonosz wychodził do pracy zazwyczaj bardzo wcześnie , a pies często razem z nim , ale kiedy tak nie było pies witał po pracy swojego pana w drzwiach .Od znalezienia psa na śmietniku listonosz nigdy nie rozstawał się ze swoim przyjacielem .
Pewnego wiosennego ranka wstałam zobaczyłam za oknem piękny słoneczny dzień,wiedziałam,że ten dzień będzie należał do wyjątkowych.Wyszłam na dwór do mojego kochanego szczeniaczka,ale nie byłó go na podwórku zdziwiłó mnie to i bardzo zaniepokojłó nigdy niue odalał się od domu, Postanowiłam go szukać szukałam,szukałam aż wkońcu znalazłam miał skaleczoną łapkę i szczekał wiedziałam że trzeba jak najszybcjej pojechać do weterynarza.Na miejscu weterynarz powiedział żebym mnastępnym razem bardziej pilnowała szczeniaka bo mogłó się to skończyć gorzej. Myślę że jest dobrze :)