Pewnego razu cyberczerwony kapturek wybrala sie na wycieczke do babci. Cyberczerwonykapturek spakowała sobie do plecaka cyberkanapki i kosmiczne picie. Po chwili juz była w drodze do swojej babci. Kiedy przeszla juz ponad 2 kilometry zaczeły ją boleć nogi. Postanowiła więc, że zrobi sobie małą przerwę. Cyberkapturek była w lesie na małej polanie. Wyjęła cyberkanapki i swoje kosmiczne picie. Po posiłku znowu wyruszyła w drogę. Szła powoli, ponieważ była juz bardzo zmęczona. Po kolejnym kilometrze spotkała cyberbrzydkiego wilka. Cyberdziewczynka przestraszyla sie go, poniewaz mial 4 pary oczu i duzy nos. Wilk zapytał sie czerwonego cyberkapturka co robi w lesie. Dziewczyna odpowiedziala mu ze idzie odwiedzic swoja babcię. Cyberbrzydki wilk zaproponowal ze pojdzie razem z nia zeby nie bylo jej smutno podczas drogi. Dziewczynka sie zgodzila ale nadal sie go bala. Po 3 kilometrach w koncu doszli do domku babci. Cyberkapturek zapukala do dzrzwi i po chwili otorzyla je jej babcia. Dziewczynka przestraszyla sie wygladu swojej babci, poniewaz byla ubrana w stroj do latania. Babcia kapturka zapytala sie jej czemu przyszla z cyberbrzydkim wilkiem. Wnuczka odpowiedziala jej ze spotkala go podrodza a ten zaproponowal jej ze pojdzie razem z nia. Po chwili babcia sie usmiechneła i zapytala czy chca wypic cyberextra picia. Goście się zgodzili bo byli bardzo spragnieni po przebytej drodze. Po poczęstunku babcia zapytala sie swojej wnuczki i jej przyjaciela czy beda chcieli zobaczyc jak skacze ze spadochronu. Towarzysze sie bardzo zdziwili, ale sie na to zgodzili. Wszyscy razem postaniowili wyjsc przed domem i zobaczyc wyczyn struszki. Dziewczynka obawiala sie tego skoku, poniewaz martwila sie o zdrowie babci. Po 5 minutach oczekiwan babcia cyberkapurka wkoncu skoczyla. Jej wnuczka wraz z przyjacielem byli zachwyceni skokiem sarszej kobiety. Jak sie pozniej okazalo babcia miala super moce po piciu roznych cybernapoi. Czerwony cyberkapturek i Cyberbrzydki wlk postanowili juz wracac do domu bo robilo sie juz ciemno. Babcia dala im kilka cyberextra napoi i podziekowala za wizyte. Mam nadzieje ze chociaz troche ci pomoglam. Jak bys uwazala ze jest to zle napisane napisz mi wiadomosc a ja to zmienie:)))
Pewnego razu, daleko w górskim lesie żył sobie stary i młody cybermnich. Starszy cyberminchmnich był wielkim praktykującym i przebywał często w głębokiej cybermedytacji. Zwykle, gdy zaczynał cybermedytować to trwało to od połowy do całego cyberdnia. W dodatku, w czasie jego cybermedytacji mógł on wiedzieć co zdarzy się w cyberprzyszłości. Pewnego dnia stary cybermnich jak zwykle cybermedytował. Nagle odkrył, że jego mały cyberuczeń umrze za 8 cyberdni, dlatego zawołał go i powiedział: "Drogie cyberdziecko, zamierzam ci dać 8-cyberdniowe wakacje, abyś mógł pójść do cyberdomu i zobaczyć się ze swoją cybermatką i ojcem." "Rzeczywiście? To bardzo dobrze, dziękuję ci cybermistrzu. Faktycznie ostatnio stęskniłem się za cyberdomem." "Jednakże , musisz pamiętać żeby wrócić tutaj ósmego cyberdnia." "Dobrze cybermistrzu , proszę dbaj o siebie, wyruszam już teraz" Zachwycony cybermłody mnich szybko rozpoczął swą cyberpodróż; nie zauważył, że w oczach cybermistrza był ybersmutek i cyberuczucie żalu. Po długiem marszu, cybermłody mnich zatrzymał się na cyberbrzegu cyberstrumienia, napić się trochę wody gdyż poczuł się spragniony. Wtedy zobaczył cybermrowisko, z którego i do którego wędrowała - w pośpiechu- niezliczona ilość cybermrówek. Zainteresowany , został tam na chwilę poobserwować je. Kiedy chciał właśnie odejść pojawiła się myśl: "Oh, dlaczego poziom cyberwody w cyberstrumieniu podnosi się? O, nie! cuberMrówki utopią się zaraz!" Powodem był deszcz, który padał bez przerwy przez parę dni w górze strumienia. Mnich szybko zdjął ubranie i nabrał w nie ciężkiej ziemi, żeby zrobić zaporę ochronną wzdłuż mrowiska. Nie tylko chciał powstrzymać wodę zalewającą mrowisko, ale i umiejętnie zmienić kierunek strumienia gdzieś indziej. Pracował w ten sposób parę godzin i uratował życie niezliczonej ilości mrówek. Osiem dni minęło szybko. Stary mnich przechadzał się zmartwiony po górskim lesie. Nagle- zdumiony- w oddali zobaczył powracającego bardzo radosnego swojego młodego ucznia . Wzruszony, poprosił by ten opowiedział co robił w czasie tych ośmiu dni, kiedy był daleko stąd. Kiedy rozważył jego opowieść - zrozumiał ostatecznie, że skoro młody mnich uratował życie niezliczonej ilości mrówek, to czyn ten spowodował wydłużenie jego "ośmiodniowej" długości życia , na długie i szczęśliwe. Oto jest zaleta uprawiania dobrych uczynków, jakkolwiek niepozornymi i nieznaczącymi wydają się one być W niektórych możesz dodać cyber i gotowe :).