To zdarzyło się jakiś rok temu.. Wyjątkowowo zafascynowany lekcją religii, dalej próbowałem porozmawiać o tym z kolegą na przerwie.. Jednak ten spojrzał na mnie dziwnie i z drwiącym uśmichem spytał, czy naprawdę wierzę w Boga. Gdy odpowiedziałem, że tak. Że chodzę do kościoła i aktywnie uczestniczę w liturgii stałem się obiektem drwin i śmiechów. Było mi przykro, tymbardziej, że żyjemy już w XXI wieku, a więc zdawało mi się, że nie żyjemy już w czasach kiedy to chrześcijanie są prześladowani.. Jednak modlitwa i wiara w Boga dodała mi otuchy. Wiem, że Bóg mi to wynagrodzi w przyszłym życiu..