Siedem polskich grzechów głównych, czyli krótkie rozważania o byciu Polakiem. Andrzej Bursa "Modlitwa dziękczynna z wymówką".

Andrzej Bursa
"Modlitwa dziękczynna z wymówką"

Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie

Ale dlaczego uczyniłeś mnie polakiem?

Zapewne wielu z nas stawia sobie podobne pytanie, jakie zadał A. Bursa w swym wierszu. Nie jest łatwo będą Polakiem wytykać naszych narodowych grzechów i przywar. Z pewności różnią się także grzech popełniane przez ludzi młodych od tych, które czynią dorośli. Myślę, że u podstaw wielu występków popełnianych przez Polaków leży szeroko pojęty alkoholizm, jest on poniekąd prekursorem większości popełnianych przez społeczeństwo grzechów,
Jeżeli chodzi o młodzież to z roku na rok możemy zaobserwować coraz większe zainteresowanie alkoholem, sięgają po niego coraz to młodsze osoby. Nierozwinięty jeszcze w pełni organizm młodego człowieka nie jest w stanie poradzić sobie z licznymi trunkami, które są mu serwowanie przez starszych kolegów czy rówieśników. Dana osoba pod presją grupy pomału, ale konsekwentnie popada w nałóg. Co za tym idzie? Ciągłe upijanie się, kłótnie z rodzicami, przyjaciółmi. W końcu młoda osoba zostaje sama z butelka w ręku. W konsekwencji w wielu przypadkach mamy do czynienia z ucieczkami z domów. Kiedy ktoś decyduje się na tak radykalny krok nie zastanawia się nad jego konsekwencjami ani nad niebezpieczeństwami, które za sobą pociągnie. Zabiera ze sobą skromną sumę pieniędzy, która wystarcza mu zazwyczaj na zaledwie kilka dni. Kiedy „kapitał” się kończy nie wie co zrobić. Wrócić do domu? Nie może! Co zrobią rodzice, co powiedzą znajomi? Zostaje! Ale z czego będzie żyć? Tu właśnie rozpoczyna się problem, w takich przypadkach często dochodzi do prostytucji. Młode dziewczyny w zamian za ciepły posiłek, nowe ubranie, czy po prostu noc spędzona, dla odmiany w hotelu, zamiast na zimnym dworcu decydują się na sex z obcymi mężczyznami. Kiedy przechodzą ten etap swojego życia wpadają w jeszcze gorsze „bagno”. Poznają, co to narkotyki i inne używki. Zaczyna się, biorą coraz to większe ilości środków odurzających, znowu brakuje im pieniędzy, więc prostytucja staje się dla nich zwykła pracą, która przynosi im dochody. Nie mogą wytrzymać dnia bez działki. Potem ćpają już, co popadnie, byle nie myśleć trzeźwo, byle nie zastanawiać się nad dalszym życiem. W końcu biorą zużytą strzykawkę od jakiegoś narkomana i zarażają się AIDS. Długo jeszcze męczą się zanim umrą. Kiedy nadchodzi długo wyczekiwana śmierć na niejednej twarzy możemy zauważyć uśmiech bo razem z duszą odchodzi od nich także ból i cierpienie. Smutne? Tak, ale prawdziwe! Takie są następstwa alkoholizmu u młodzieży, ale jakie następstwa pociąga on za sobą w życiu ludzi dorosłych.
Utrata pracy, nie akceptacja społeczeństwa, czy po prostu niska samoocena doprowadzają do alkoholizmu. Najczęściej skutkami tego są liczne kłótnie rodzinne, kłótnie pomiędzy małżonkami, ale to dopiero początek. Krzyki i awantury, bezbronne, przerażone, niczemu nie winne dzieci – obraz rodziny, u której dzieje się ten dramat. Ale to jeszcze nie wszystko z czasem dochodzi pomiędzy małżonkami do rękoczynów, później przeradza się to w bójki, w rezultacie mamy do czynienia z pobiciami. Mało tego, w bardzo wielu przypadkach następstwem jest molestowanie seksualne. Dzieci boją się gniewu rodzica, nie chcą opowiedzieć o sytuacji w rodzinie. Nie mogą uwierzyć, że najbliższa im osoba stała się takim potworem, do końca a maja nadzieję ze to tylko chwilowe, że to się zmieni. Wkrótce jednak przestają mieć wątpliwości i decydują się ucieczkę z domu, a wtedy ich losy są podobne do tych, które opisałam powyżej.
Alkoholizm to zatem poważny problem polskiego społeczeństwa, którego nie powinniśmy lekceważyć. Następstwa, które za sobą prowadzi są nieodwracalne, a zważając na podane wyżej przykłady człowiek nie może oprzeć się wrażeniu, że wystarczy jeden błąd w życiu każdego z nas, żeby zniszczyć życie nie tylko sobie, ale także naszym bliskim. Dlatego każdy z nas powinien przyjrzeć się drodze, którą podąża. Dróg jest wiele, lecz nie każda z nich prowadzi do celu.

Dodaj swoją odpowiedź