Proszę napiście mi na dwie strony na temat 'Maryja -jej zycie i działalność,,

Proszę napiście mi na dwie strony na temat 'Maryja -jej zycie i działalność,,
Odpowiedź

W Zwiastowaniu  słowo fiat oznacza całkowitą zgodę na wolę Bożą. Pięknie komentuje to Orygenes. Stwierdza że w słowie fiat Maryja jakby mówi Bogu: "Oto jestem, tabliczka gotowa do zapisania: niech Pisarz napisze na niej to, co chce, niech Pan wszystkiego uczyni ze mną co zechce". W owym maryjnym przyzwoleniu zawiera się Jej "credo" wypowiedziane z pełnym wewnętrznym pragnieniem. "Fiat" w języku biblijnym wyraża znacznie więcej niż zwyczajne "zgadzam się". Oznacza: "pragnę całym sobą, aby spełniła się wola Boga!" Jest stwierdzeniem odpowiadającym najlepiej używanemu potocznie hebrajskiemu "amen", którego sens podstawowy wyraża nade wszystko postawę solidności i pewności. Maryja w sposób solidny i pewny uznaje we wszystkim i ponad wszystko swą zależność od Boga. Pragnie tej zależności. Otwiera się w pełni na przyjęcie Jego wezwania. W konsekwencji powierza siebie kierownictwu Ducha Świętego za sprawą ktorego poczęła i który nie przestaje udzielać Jej swoich darów udoskanalając Jej wiarę. Maryja staje się w ten sposób dziełem Jego natchnień i mocy. "Duch św - jak wyraził to Św. Ludwik Grignon de Montfort - zaślubiwszy Maryję, utwowrzył w Niej, przez Nią i w Niej to Arcydzieło, jakim jest Jezus Chrystus - Słowo Wcielone". Pięknie wyraża tę prawdę pewne porównanie używane przez Braci Wschodnich którzy nazywają Ducha Świętego Ikonografem a Maryję Bogurodzicę ikoną - arcydziełem Boga.  Podczas narodzin Jezusa w Betlejem wiara Maryi jest szczególnie próbowana a zarazem manifestowana. Kiedy porodziła Dziecię, komentuje Ewangelista Łukasz, owinęła je w pieluszki i położyła w żłobie. W tym jednym zdaniu można wyczytać i zrozumieć jak wielkiej próbie wiary została poddana Matka Jezusa i z jak wielką wiarą i miłością na nią odpowiedziała. Anioł powiedział Jej że porodzi Syna Bożego. Maryja widzi Go teraz w małym, bezbronnym niemowlęciu owiniętym w pieluszki, czyli będącym na równi z nami w swej ludzkiej kondycji, przeżywającym ten sam sposób istnienia nie pozbawiony bezbronności i ograniczeń. Jednocześnie ten sam gest-obraz owinięcia dziecięcia w pieluszki mówi o ogromnej miłości i matczynej trosce Maryi. Jest w tym geście wypisana ikona Matki Boga, Matki wiernej i pełnej miłości. Znamiennym jest, że kiedy anioł ogłasza pasterzom nowinę o narodzinach Zbawiciela używa właśnie tego obrazu: "znajdziecie dziecię owinięte w pieluszki i położone w żłobie". I wyjaśnia po chwili, że gdy doszli do miejsca narodzin: znaleźli Maryję i Józefa, i dziecię położone w żłobie. Tak więc w obrazie "dziecka owiniętego w pieluszki" ukazuje się Maryja jako Matka która od pierwszej chwili narodzin Jezusa nie przestaje być przy Nim obecna. W ten sposób Betlejem staje się figurą Kościoła tj. miejscem spotkania człowieka z Bogiem. Ilekroć ludzie wchodzą do domu Jezusa - do Kościoła, zawsze spotykają Go z Maryją Jego Matką.  W Magnificat  wyśpiewanym w domu Elżbiety przeżywa i manifestuje wiarę która owocuje radością i zachwytem nad Bogiem cudownie działającym w świecie i w Jej życiu. W hymnie uwielbienia wiara Maryi przeradza się we wdzięczność, adorację i śpiew; staje się ekstazą prostej dziewczyny, która zawierzyła Bogu, zrozumiała co znaczy złożyć siebie w Jego ręce i dlatego potrafi cieszyć się owym zawierzeniem. Śpiewa Bogu swoje "błogosławione ja"; śpiewa o sobie, o tym co osobiście przeżyła. A ponieważ odkrywa siebie jako dzieło Wszechmocnego, więc hymn śpiewa ku czci Bożego miłośierdzia i Bożej wierności. W rzeczy samej opowiada w Magnificat nie tylko to co się wydarzyło w Jej życiu ale to co się wydarzyło i wydarzać będzie zawsze w życiu człowiek który jak Ona zawierza wszystko Bogu. Jego miłosierdzie i wierność to nie historia, to nie epizod w życiu niektórych wybranych, ale to ciągłe teraz, to "logika i metodologia" Bożego postępowania w życiu każdego wierzącego. Jest więc zawarte w Magnificat maryjne, pełne ferworu zaproszenie skierowane do wszystkich pokoleń abrahamowych, wezwanie by tak jak Ona wszystko zawierzyć Bogu Zbawcy, który strąca władców z tronu a wywyższa pokornych. Takie bowiem zawierzenie wprowadza w ludzkie wnętrze klimat bezpieczeństwa i pokoju, pokój zaś budzi radość z życia i wdzięczność. Jakże żywe i palące staje się w kontekście tych słów pragnienie Św. Ambrożego: "Niech we wszystkich będzie dusza Maryi by uwielbiać Pana; niech we wszystkich będzie duch Maryi by radować się w Bogu". W wydarzeniu proroctwa Symeona  objawia się Maryja jako kobieta która wierzy niezachwianie chociaż Jej wiara przechodzi ogromną próbę. Na gorzkie i trudne do przyjęcia słowa Starca "A serce Twoje miecz boleści przeniknie" odpowiada milczeniem. To milczenie nie oznacza rezygnację. Kiedy w krótce potem proroctwo zaczyna się spełniać dowodzi że wierzy nieodwołalnie. Prześladowanie Heroda, ucieczka do Egiptu ), życie na obczyźnie, nie potrafią zabić w Niej wiary. Również dziesiątki lat przeżyte w zupełnym ukryciu i prostocie, pośród obowiązków jakie spełniać musiała każda wiejska kobieta hebrajska z Nazaret, nie osłabiły w niej ufności i wierności położonej ongiś w Bogu.  W Kanie Galilejskiej , Maryja pokazuje że po wielu latach cierpień, wierzy z coraz większą determinacją: "Uczyńcie wszystko cokolwiek wam powie mój Syn" ; zdecydowane wyznanie które jest jakby przywołaniem słów usłyszanych od Anioła w dniu Zwiastowania: "dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego" . Cały następny długi etap życia Maryi aż do wydarzenia na Golgocie jest w Ewangelii niemalże pominięty. Jest to czas Maryi która milczy, słucha i rozważa . Trzy cechy które wymownie świadczą o Jej głębokim życiu wewnętrznym. Oto ikona Maryi którą napisał Św. łukasz: "Maryja zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu". Jej milczenie jest tajemniczą dialektyką w której cisza prowadzi do zasłuchania a zasłuchanie kształtuje w niej pełnię wiary. Jej wiara staje się naprawdę "błogosławiona". Potwierdza to sam Jezus, Jej Syn. Pewnego dnia jakaś kobieta, widząc Go, zawołała: "Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi z których ssałeś!" . Wówczas On odpowiedział: "Błogosławieni raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i je zachowują". Te słowa były nade wszystko ukłonem Jezusa w stronę swojej Matki. Jej Syn jest pierwszym pośród tych, którzy jak przepowiedziała Maryja w Magnificat "błogosławioną nazywać ją będą" . Syn błogosławi swą Matkę za Jej wiarę pełną poddania woli Boga. Maryja zaś pogłębia i umacnia swą wiarę w milczeniu i zasłuchaniu, wpatrując się w Jezusa. Od początku, od dnia kiedy poczęła Go w swoim łonie nie przestaje pragnąć tego czego On pragnie, spełniać to czego On chce i tak jak On chce. Jako pierwsza doświadczyła mistycznego zjednoczenia z Jezusem który można nazwać słowami św. Paweł: "Dla mnie żyć to Chrystus" a także "Już nie żyję ja, ale żyje we mnie Chrystus" .  Na Golgocie  wiara Maryi osiąga szczyt bezgranicznego zawierzenia. Jest to wiara w Chrystusa ukrzyżowanego, wiara w Boga-Człowieka, który cierpi i umiera na Jej oczach; którego martwe ciało obejmuje swoimi ramionami, jak niegdyś w dniu Jego przyjścia na świat tuliła do siebie Jego drżące maleńkie ciało. Doświadcza wówczas największej próby wiary - większej o tej, którą przeszedł Abracham ojciec zawierzenia. Wiara bowiem Abrahama była próbowana aż do progu śmierci swego syna Izaaka. Nie zażądał jednak Bóg od niego przekroczenia tego progu . Natomiast Maryja w próbie swojej wiary musiała przekroczyć próg śmierci swojego Syna i wierzyć nadal że On jest Zbawicielem świata, Bogiem żywym. Przekroczyła ten próg śmierci nie tracąc wiary. Trzymając umarłego Boga człowieka w swych ramionach nie utraciła wiary. Ufała że Jej wiara w Chrystusa nie zostanie pogrzebana w grobie ale że razem z Nim zmartwychwstanie. Maryja zachowuje wewnętrzną ufność w realizację Bożej obietnicy Zwiastowania i czeka cierpliwie, w milczeniu na jej spełnienie się w poranek Zmartwychwstania.  Jej obecność w wieczerniku przed Zesłaniem Ducha Świętego potwierdza jeszcze raz że potrafi milczeć, słuchać i czekać z wiarą na Tego który ongiś "wejrzał na pokorę swojej służebnicy"  i zawsze spełnia to co "obiecał Abrahamowi i jego potomstwu na wieki" . Pozostaje wierną do końca Oblubienicą Ducha świętego. Jej matczyna miłość staje się wiernym odbiciem miłości Syna który "umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.

Dodaj swoją odpowiedź