Dawno , dawno temu za gurami za lasami żył sobie smok i nazywał się Karol. Był bardzo ogromny miał 50 m wysokości i 20 szerokości.Był na całej powierzchni ciała pokryty zieloną łuską i zioną ogniem na odległośc 1 km. Pewnego dnia smok obudził się strasznie głodny i postanowił iśc na łąke zabaczyc czy niema tam jakiś smacznych owiec. Gdy dotarł na miejsce zobaczył że owiec pilnuje niesamowicie piękna dziewczyna , ale że smok niezwracał na jej urodę większej uwagi postanowił ją zjeśc na śniadanie. Jak postanowił tak zrobił wyciągnoł swoją wielką łapę i chwycił dziewczynę. Poleciał z nią do swojej jamy na zboczy wzgórza. Posadził przestraszoną dziewczyna na ziemi i rozpalił ognisko. Gdy w wiosce się dowiedziano że smok porwał dziewczynę wszyscy zaczeli się bac o swoje curki a także i o siebie i zaczeli uciekac tylko jeden śmiałek postanowił ratowac dziewczynę ze szpon okropnego smoka. Był to jej ukochany a miał na imię Janek. Więc Janek udał się do jamy smoka aby mu tymierzyc sprawiedliwośc . Gdy tylko dotarł do jamy ujrzał smoka który slinił się już na widok dziewczyny. Jan przemuwił dzielnie do smoka: ' Zostaw ja albo zginiesz marnie". Smok zaczoł się śmiac tak potwornie że bo Jan wyglądał tak niepozornie aż z teko śmiechu wybuchł. Wszyscy cieszyli się i byli pełni podzwu a najbrdziej jego ukochana. Po krótce orzenili się i żyli długo i szczęśliwie . mam nadzieję że pomogłam . ;d pozdrawiam
