Dominikanie powstali z potrzeby nowego duszpasterstwa. W początku XIII wieku, kiedy Europa była uniwersalną społecznością chrześcijańską, Kościół miał silną pozycję i mógł wywierać duży wpływ na władzę świecką, paradoksalnie okazało się, że w pełnieniu swojej misji jest on słaby i wymaga radykalnej odnowy. Jednym z jej elementów była duchowa rewolucja, jaką przyniosło powstanie zakonów żebraczych, w tym dominikanów. Pieszo, w sandałach, z Pismem Świętym w ręce ubodzy kaznodzieje przemierzali świat, rozmawiając nieustannie z Bogiem i o Bogu, czyli modląc się i głosząc Ewangelię. Zakon ten błyskawicznie rozprzestrzenił się po świecie, co wskazuje jak trafna była ta odpowiedź na potrzeby czasu. Co kilkadziesiąt lat wraz z całym Kościołem przechodził kryzysy, zawsze jednak odnawiając się, a zarazem dając impuls odnowy Kościołowi powszechnemu. Skrót OP (od łacińskiej nazwy Ordo Praedicatorum - Zakon Kaznodziejów) tłumaczy się nieraz złośliwie jako "Ogromnie Pyszni", co oczywiście jest nieprawdą, choć niektórzy dominikanie mówią, że gdyby w odpowiednim czasie dominikanie dobrze działali, jezuici byliby niepotrzebni. ZAŁOŻYCIEL : est nim św. Dominik Guzman (1170-1221). Przez blisko dziesięć lat był on kanonikiem kapituły katedralnej w Osmie, w Hiszpanii. Biskup tej diecezji, Diego z polecenia króla wyruszył do Danii w celu prowadzenia układów o małżeństwo syna królewskiego. Dominik został wybrany na towarzysza tej wyprawy. W drodze napotkali oni heretyckie grupy albigensów działające w południowej Francji. Dominik przez całą noc dyskutował z właścicielem gospody, który był członkiem sekty, próbując ukazać mu błędy tej drogi. Wtedy też poczęła w nim kiełkować idea wędrownego teologa-kaznodziei. Po zakończeniu misji królewskiej oraz wizycie u papieża obaj, Dominik i biskup, powrócili na tereny opanowane przez herezję. W drodze napotkali niepocieszonych legatów papieskich, którzy z całym orszakiem wracali po nieudanej próbie nawracania albigensów. Wysłuchawszy narzekań legatów mieli im poradzić: "Trzeba ogniem odpowiedzieć na ogień. Przywódcy heretyków żyją surowym życiem, praktykują długie posty, podróżują pieszo i głoszą słowo Boże z prostotą Apostołów". Tak też uczynili, a biskup Diego i Dominik przyłączyli się do nich. Wkrótce przekonali się o skuteczności takiego działania. ŚLUBY: Śluby zakonne są - mówiąc w ogromnym skrócie - rezygnacją z rzeczy dobrych na rzecz jeszcze lepszych. Mają one prowadzić do pełniejszego oddania się na służbę Chrystusowi i Kościołowi. U dominikanów, jak w większości zakonów, składa się trzy śluby: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Młody (zazwyczaj) zakonnik po rocznym nowicjacie wkładając swoje dłonie w dłonie prowincjała oparte na konstytucjach zakonnych mówi: " Ja, brat NN, składam profesję i ślubuję posłuszeństwo Bogu, Najświętszej Maryi Pannie, św. Dominikowi i tobie, bratu .... że będę posłuszny tobie i twoim następcą według reguły św. Augustyna i ustaw Braci Kaznodziejów". Takie śluby składa się w prowincji polskiej najpierw na dwa lata, potem na rok, i znowu na dwa lata. DZIAŁALNOŚĆ : W Polsce priorytetem dominikanów wciąż jest duszpasterstwo akademickie. Dominikańskie ośrodki duszpasterskie w Krakowie (słynna "Beczka"), Poznaniu i Wrocławiu, a także w Warszawie (na Służewie i na Starym Mieście), w Gdańsku, Szczecinie czy Lublinie są dla wielu studentów miejscami wspólnoty i dojrzałej formacji chrześcijańskiej. Przez dziesięciolecia panowania komunizmu tam kształtowała się znaczna część inteligencji polskiej, która znajdowała w klasztorach przestrzeń wolności i możliwość spotkania z prawdą. Organizowano tam wykłady, dyskusje, wystawy.
Schemat pracy na temat zakonów Franciszkanów i Dominikanów:
1. nazwa 2. założyciel i jego życie(10zdań) 3. jakie Śluby? 4. Na czym polega działalność?
Proszę o pomoc;D
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź