pomocy GDZIE BYŁ BÓG W SMOLEŃSKU ? nie czepiajcie się, katecheta zadał nam to a ja nie mam pojęcia co napisac. -.- proszę o pomoc ;* z góry dziękuje .

pomocy GDZIE BYŁ BÓG W SMOLEŃSKU ? nie czepiajcie się, katecheta zadał nam to a ja nie mam pojęcia co napisac. -.- proszę o pomoc ;* z góry dziękuje .
Odpowiedź

Trudny temat, niewiadomo co katecheta miał na myśli. Ja bym odpowiedział tak. Bóg miał swój plan i go zrealizował. Chciał aby zwrócono uwagę na sprawę Katynia, aby przypomniano tamte czasy  i ofiary, szkoda że  w ten sposób tak ogromną tragedią. Być może też chciał coś zmienić zabierając te ofiary, ale to może wiedzieć juz tylko on. Niezbadane są wyroki boskie.

Myślę, że Pan Bóg w Smoleńsku był bardzo blisko ofiar katastrofy tak, jak jest blisko każdego, kto umiera. Wcale nie jest największą tragedią, wbrew ludzkim sądom to,  że ktoś umiera, bo umrzeć musimy wszyscy. Tragedia prawdziwa jest wtedy, gdy umierający rezygnuje z bliskości Boga, z obcowania z Nim, z Nieba. To bowiem oznacza, że będzie żył wiecznie, ale bez Boga, czyli bez Miłości, bo Bóg jest Miłością. Osoby, które wybierają potępienie będą nieszczęśliwe na wieki. Ale Bóg dał człowiekowi rozum i wolną wolę i uszanuje każdy jego wybór, bo nikogo nie zmusza, mówi: jeśli chcesz...

Dodaj swoją odpowiedź