Pewnego dnia w roku 3628 o godzinie 16.00 odbyła się zbiórka robotów - żołnierzy. Na zbiórce nie pojawił się jeden robot mianowicie A461. Spowodowane to było tym iż robot po prostu zaspał. Wszystkie zebrane roboty poleciały na Jowisz stoczyć bitwe z kosmitami. Kiedy A461 się obudził było już za późno. Statek kosmiczny odleciał. A461 nie wiedział co ma teraz począć. Postanowił za wszelką cenę dołączyć do ekipy. Poszedł więc na lotnisko i odleciał. Robot, po dłuższym czasie zauważył, że statek w którym obecnie się znajduje nie leci na Jowisz tylko na Marsa. Kiedy A461 doleciał na tą planetę spotkał bardzo ciekawego robota, a dokładniej B346. Ten spodziewając się, że B346 nie umie języku "robociowskiego"zapytał: - Witaj. Ja jestem robot z planeta Ziemia. A ty? - Ja też. Postanowiłem przylecieć tu, żeby pozwiedzać te okolice. Jestem nowym robotem, a tak na "marginesie" czego tak sztywno mówisz?? Źle cię zaprogramowali czy jak? - Nie po prostu... - nagle A461 zaniemówił - Co się stało - zapytał B346 - Coś mi się przypomniało, ale nie ważne - odparł robot. Obydwie maszyny postanowiły przejść się po tej planecie. W trakcie jej zwiedzania natknęli się na części rozbitej rakiety.Koło niej chodziły roboty, które składały wielką maszynę w całość. Dwójka znajomych (A461 i B346) spytali: - Możemy wam pomóc w składaniu rakiety?? - Pomóc możecie jednak mam wrażenie, że coś chcecie w zamian. - powiedziały roboty skłądające maszyne - Tak. Chcielibyśmy się dostać na planetę Ziemia. Czy jest taka możliwość?? - Ależ oczywiście tak się składa, że mamy zamiar tam lecieć. Zapraszamy. Szybciej, szybciej chodźcie nam pomóc. Chyba chcecie odlecieć jeszcze dzisiaj. Prawda?? - Oczywiście - odparł A461 Jednak nie zajęło to zamierzanych "godzin" praca była tak wymagająca, że dopiero po upływie długiego czasu, roboty powoli kończyły składać rakietę. Wtedy B346 zapytał: - Hej A461. Mam pytanie. O czym sobie przypomniałeś, gdy się spotkaliśmy pierwszy raz?? - Gdy słysze słowo planeta Ziemia z czymś mi się kojarzy. Jakbym słyszał to od lat. - No tak, w końcu już szmat czasu "żyjemy" - odparł B346 - Ale to uczucie jest wyjątkowe... Przypomniałem sobie o czymś takim jak człowiek, mam dziwne wrażenie, że byłem kiedyś taką istotą - powiedział A461 - A bzdury gadasz... Lepiej złożmy to cudo i lećmy stąd jak najszybciej. - Słuszna koncepcja. - odparł A461 Po upływie kolejnych godzin, roboty skończyły pracę. Rakieta była już gotowa do startu. Więc wszystkie roboty zebrały się w rakiecie oraz odlecielały. Robot A461 podczas drogi przypominał sobie wiele szczegółow dotyczących dawniejszych istot(ludzi). Roboty doleciały na Ziemię. A461 zabierając ze sobą robota B346 odrazu pobiegł w miejsce, o którym myślał całą drogę. Podbiegł pod wielką firme produkującą roboty i zaczął kopać pod ziemią. Firma ta najprawdopodobniej była kiedyś spokojną chatą należącą do A461. Tam robot znalazł starą skrzynię, w której znajdowały się niezniszczone o dziwo przedmioty. Jednym z nich był diament, który bardzo zaimponował robotom. A461 wyciągnał go, a z niego błysnęły promienie otaczające cały świat, wszechświat. Promienie te tak raziły, że wszystkie roboty zemdlały. Kiedy A461 otworzył oczy spojrzał na dłoń znajdowała się na niej skóra. Dotychczasowy robot stał się człowiekiem z "krwi i kości". Człowiek ten obudził się w łóżku z materacem ,a nie na metalowej podłodze. Okazało się, że Jarkowi (dawniej robot) śnił się przeuroczy sen, w którym to był robotem. Uważaj Drogi Czytelniku, może i ty tej nocy będziesz robotem!!
Witam mam prośbe otóż potrzebuje na jutro napiszać opowiadanie o jednej przygodzie geralta ,,Wiedźmin" z dialogiem ,proszę jestes osobą słabą z polskiego dlatego też potrzebuje pomocy ,zadanie potrzebne na jutro proszę o pomoc !!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź