Uważam,że człowieka można zniszczyć,ale nie pokonać.Mimo wszystko człowiek zawsze będzie walczył do końca i nigdy się nie podda,dopóki nie wygaśnie ostatnia nadzieja. Pierwszym argumentem jest postać Santiago- 85- letniego rybaka z powieści "Stary Człowiek i morze" Ernesta Hemingwaya.Wyruszył na morze,marząc o złowieniu wielkiej ryby.Udało mu się to,ale po długiej i wyczerpującej walce,wrócił tylko ze szkieletem marlina. Chciał zwyciężyć dla siebie i nie obchodziło go co będą mówić mieszkańcy. Kolejnym argumentem jest postać Latarnika z noweli Henryka Sienkiewicza. Człowiek ten tułał się przez wiele lat po świecie,aż w końcu trafia do Aspinwall,gdzie otrzymuje posadę Latarnika.Podczas pracy traci radość życia,jednak w jego życiu pojawia się przełom. Dostaje paczke z polskimi ksiązkami,wcztując się w nie,przypomina sobie,swoją,odległą ojczyznę.Przez to wydarzenie,zapomina o zapaleniu latarni,dochodzi do katastrofy,a bohater traci pracę.Jednak odnalazł sens życia i gdzie jest jego miejsce na ziemi. Ostatnim argumentem są ludzie niepełnosprawni czy nieuleczalnie chorzy. Dla nich liczy się każdy dzień i starają się wykorzystać go jak najlepiej.Ci ludzie cieszą sie z każdej błahostki i dziękują Bogu za kolejną,wspaniałą chwilę życia. Uważam,ze powyższymi argumetami udowodniłam,że człowieka można zniszczyć,ale nie pokonać. Człowiek jest jednak silną istotą i walczy o swoje marzenia czy do ostatnich chwil.
człowieka mozna zniszczyc ale nie pokonac -rozprawka prosze mam to na jutro:)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź