Nigdy w życiu tak durnej roboty nie dostałem. Kazali mi pilnować grobu. Po co??? Uważałem to za kompletny idiotyzm!!! No to pilnowałem, bo mi kazali. Stałem i się nie ruszałem - tak jak na strażnika przystało. Razem ze mną stał mój kolega - równie zaskoczony. Chcieliśmy siąść i pogadać, ale to jednak służba. Za niewykonywanie poleceń zabijają przecież. Nagle ujrzałem porażający blask. Uciekłem, bo bałem się!!! Bałem się bardziej tego blasku niż tego, że za niewykonywanie rozkazu mogę stracić życie.Słyszałem o tym szaleńcu Jezusie. Mówiono, że był Synem Boga. Wtedy to sobie przypomniałem i przemknęło mi przez głowę, że to może być prawda. Dlatego uciekłem... Przebacz o Jezu...