Przejawy kiczu dostrzegam w .... ( kartka z dziennika lub wpis na blogu )

Sobota 6.05. 2012r.   Wstałam dzisiaj dość wcześnie , poniewaz zamierzałam kupić na rynku wiejskie jajka, które moja mama uwielbiała. Pogoda była wspaniała, bo już od rana swieciło słoneczko, więc humor mi dopisywał. Ubrałam się w żółtą sukienkę i wyszłam na zakupy. Kiedy już kupiłam wszystko o co mama mnie prosiła, to przechadzałam się po rynku i przypatrywałam różnym towarom. Zdecydowanie polski towar wyróżniał się wśród innych dobrą jakością. Natomiast kiedy ujrzałam towar pani pochodzącej z Rosji, to widać było, że jest on tandetny i kiczowaty. Na jej stole było kilka szarych mydełek, spinki do włosów, które już dawno nie były modne, jakieś obdrapane figurki świętych, stare miśki- pluszaki, rajstopy, gumki do włosów, czerwone pomadki do ust. Nic nie kupiłam u tej pani, a nawet zrobiło mi się jej żal, ponieważ pomyślałam, że chyba raczej nikt nie kupi tego co ona sprzedaje, bo jest to kiczowate. Z rozmyślań wyrwał mnie telefon mamy i musiałam już wracać do domu, poniewaz tego dnia wybierałyśmy się na plażę, a później do kina, więc musiałam się troszkę pośpieszyć.