Drogi Marku Przemyśl, 24.04.2012 Na wstępie mojego listu chciałbym cię serdecznie pozdrowić. Wiem, że długo nie odpisywałem, ale nie miałem wolnego czasu. Piszę do Ciebie, ponieważ wiem, że twoje zachpwanie nie zasługuje na pochwałę. Codziennie chodzisz na imprezy, gdzie podrywasz kobiety i z nimi się zabawiasz. Pijesz dużo alkoholu, palisz papierosy i zabawiasz się z kobietami. Ponadto nie uczęszczasz do kościoła i nie spowowiadasz się z popełnionych grzechów. Kategorycznie przywołuje cię do porządku. Proszę Cię, abyś przestał grzeszyć, inaczej koniec z naszą przyjaźnią. Jeszcze raz przypominam Ci o zachowaniu resztek człowieczeńskiej godności i honoru. Serdecznie Cię pozdrawiam. Twój kolega. Piotr
Droga Marto! Warszawa 6 maj 2012 Zauważyłam że do mnie napisałaś. Wybacz że dopiero teraz odpisuję ale nie miałam czasu. Bardzo mi przykro że Twoja matka zmarła, była to taka dobra kobieta! Wątpisz w Boga ? Pamiętaj aby nie podejmować pewnych decyzji pochopnie. Jestem Ateistką dobrze o tym wiesz. Dla mnie Bóg nie istnieje, co nie znaczy że ty też masz tak uważać. Rozumiem że obwiniasz Boga za to że Twoja matka nie żyje, ale nie powinnaś. Ludzie umierają jest to normalne. Każdy umrze prędzej czy później, ja Ty każdy. Nie myśl teraz o wierze, skup się na tym aby odzyskać siły. Potem się zastanowisz, czy według Ciebie Bóg istnieje czy nie. Mam nadzieje że Ci pomogłam, chociaż trochę, że Cię wsparłam. Z poważaniem, Magda.