Gdy jestem w plenerze, tak znienacka mnie bierze Bo gdy świeże powietrze w mój organizm się wedrze, Wtedy fajne są amory wśród fauny i flory, Trochę ekologii wszystkim dobrze zrobi. To, co masz w lodówce, spakuj do koszyka, Szybko na majówkę z murów miasta zmykaj, Bo tam polne kwiatki, trawa całkiem nowa, Którą sobie żuje żywa eko-krowa. No i ta krowa to jest takie dziwne urządzenie, Bo je zieloną trawę, a daje białe mleko. Bardzo dobrze mają ci, co mieszkają na wsi, No bo są na łonie, nie zdejmując kapci. Człowiek z miasta musi często płacić słono, Żeby móc się dostać na natury łono. To, co masz w lodówce... No i ta krowa to takie romantyczne stworzenie, uśmiecha się do nas, O idzie tutaj do nas, o biegnie, o rany to byk. Można do wieczora żyć bez telewizora, Na tet a tet z przyrodą bez ekranu pora, Na kocu kraciastym leżeć, patrzeć w niebo, Waniliowe chmurki płyną ledwo, ledwo. To, co masz w lodówce... To, co masz w lodówce, daj skosztować mrówce, Bo to na majówce są ich całe hufce, Na takim pikniku wrażeń jest bez liku Spokój, nastrój błogi, o! idzie Miś Yogi - cześć. To, co masz w lodówce... Krowa, koszyk, mrówka, niech żyje majówka! Ja to śpiewałam na religi polecam . :D
Już od dawna spać nie mogę, Chętnie bym wyruszył w drogę, Ale cóż rodzinka śpi, Choć od dawna mamy świt! Wreszcie wstają po kolei, Więc nie tracę wciąż nadziei, Że ktoś wreszcie powie tak: „Może by wyruszyć w świat?” Na majówkę zapraszamy! Na majówkę ruszaj z nami! Na majówkę tata z mamą! Na majówkę wcześnie rano! Ojciec bierze chleb z musztardą, Mama jajek kosz na twardo A dzieciaki picia dzban I podmiejskich lasów plan. Lecz nim w drogę wreszcie ruszą, Jeszcze się pokłócić muszą: Czy zanosi się na deszcz? Czy parasol brać czy nie? Na majówkę zapraszamy ... tata z mamą! Chleb z musztardą! jaja na twardo!!! Bierz rodzinę! Bierz wałówkę! Ruszaj z nami na majówkę!!! To jest tytuł ,, Na Majówkę'